W Australii najwięcej ofiar ataków rekinów od ponad 80 lat

W tym roku Australia odnotowała osiem ofiar śmiertelnych ataków rekinów na ludzi. To najwięcej od 1934 roku.

Aktualizacja: 20.12.2020 09:01 Publikacja: 20.12.2020 08:21

W Australii najwięcej ofiar ataków rekinów od ponad 80 lat

Foto: stock.adobe.com

Od około 50 lat w Australii po ataku rekina ginie średnio jedna osoba rocznie. W 2019 roku takich ofiar nie było wcale. Mimo to naukowcy podkreślają, że nie należy stygmatyzować tych zwierząt, bo zgon w takim przypadku to po prostu „naprawdę wielki pech”.

- Nie mieliśmy tylu ataków rekinów w Australii, które skutkowały śmiercią ludzi, od 1934 roku - powiedziała agencji DPA Phoebe Meagher, ekspertka ds. rekinów w Taronga Zoo. Zapewniła, że nie należy przesadnie obawiać się nadciągającego rekina, szukającego kolejnej zdobyczy.

Dane z Shark Attack File w Taronga Zoo - wiodącego w kraju źródła danych o atakach rekinów - wskazują, że liczba incydentów pozostaje taka sama. - Patrząc na ostatnią dekadę, ten rok jest całkiem przeciętny. Liczba niesprowokowanych ataków mieści się w przedziale od 15 do 25 - zauważyła Meagher. W tym roku odnotowano dotychczas 20 niesprowokowanych ataków. W 2019 roku było ich 17.

Australijska narodowa agencja naukowa CSIRO bada zachowanie żarłaczy białych - największych rekinów jedzących mięso i najczęściej atakujących ludzi. I nie stwierdziła jednoznacznie, czy wzrost liczby ofiar ataków rekinów jest spowodowany zmianą zachowania tych zwierząt, czy zwykłym przypadkiem. - To dość dziwaczne - powiedział Culum Brown, profesor biologii morskiej na Uniwersytecie Macquarie w Sydney. Zwrócił uwagę, że liczba ataków zasadniczo się nie zmienia, a „gdy ugryzie cię rekin, tak naprawdę ważne są tylko dwa czynniki: gdzie ugryzie i jak szybko można uzyskać pomoc”. - Myślę, że w tym roku można śmiało powiedzieć, że po prostu mieliśmy pecha w obu tych aspektach - stwierdził Brown .

- Ludzie nie są normalną częścią diety rekina - podkreśliła Phoebe Meagher. - Kiedy rekiny gryzą ludzi, zwykle szarpią tylko jeden kęs, a potem odpływają. Gdyby naprawdę były nami zainteresowane, wracałyby, jadły jeszcze kilka kęsów lub całkowicie nas pożerały - dodała. Od 1791 do 2019 roku w Australii odnotowano tylko 37 przypadków, w których człowiek został częściowo lub całkowicie skonsumowany przez rekina. Zawierają się w tym przypadki domniemane, gdy ciała nigdy nie odnalezione.

- W wodzie są tysiące rekinów, a pogryzień jest mało. To powinno zapewnić ludziom komfort. Bardziej prawdopodobne jest, że się zginie, tonąc przy plaży - uspokajała Meagher.

Od około 50 lat w Australii po ataku rekina ginie średnio jedna osoba rocznie. W 2019 roku takich ofiar nie było wcale. Mimo to naukowcy podkreślają, że nie należy stygmatyzować tych zwierząt, bo zgon w takim przypadku to po prostu „naprawdę wielki pech”.

- Nie mieliśmy tylu ataków rekinów w Australii, które skutkowały śmiercią ludzi, od 1934 roku - powiedziała agencji DPA Phoebe Meagher, ekspertka ds. rekinów w Taronga Zoo. Zapewniła, że nie należy przesadnie obawiać się nadciągającego rekina, szukającego kolejnej zdobyczy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Nowy Jork. Przed sądem, gdzie trwa proces Trumpa, podpalił się mężczyzna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Aleksander Dugin i faszyzm w rosyjskim szkolnictwie wyższym
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"
Społeczeństwo
Kruszeje optymizm nad Dnieprem. Jak Ukraińcy widzą koniec wojny?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Walka z gwałtami zakończyła się porażką. Władze zamykają więzienie w USA