Mniejsze kliniki zostały tymczasowo zamknięte, a lekarze i położne ograniczają liczbę pacjentów, odkąd w zeszłym miesiącu wprowadzono obostrzenia mające zapobiec rozprzestrzenianiu się Covid-19.
Jak pisze agencja AFP, utrudnia to Indonezyjczykom dostęp do kontroli urodzeń. - Jest też wiele osób, które zdecydowały się zastosować się do nakazu rządu, aby pozostać w domu, chyba że zdarzy się sytuacja wyjątkowa - zaznaczył w rozmowie z agencją Hasto Wardoyo, szef narodowej komisji ds. ludności i planowania rodziny (BKKBN). - Myślę, że wiele osób nie uważa antykoncepcji za nagły przypadek - dodał.
Komisja szacuje, że ??na początku przyszłego roku w Indonezji - czwartym najbardziej zaludnionym kraju na świecie - urodzi się 420 tys. dzieci więcej, niż można się było spodziewać. W państwie liczącym 280 milionów mieszkańców rocznie rodzi się około 4,8 miliona dzieci.
Rząd stwierdził, że oczekiwany baby boom może spowodować obniżenie poziomu opieki zdrowotnej, a także doprowadzić do wzrostu liczby przypadków śmierci matek i niemowląt. - Jeśli planujesz zajść w ciążę, to teraz nie jest na to odpowiedni czas, nie przerywaj antykoncepcji - apelował Wardoyo.