David Duckenfield odpowiadał za ochronę rozgrywanego 15 kwietnia 1989 r. na stadionie Sheffield Wednesday meczu półfinału Pucharu Anglii między Liverpoolem FC a Nottingham Forest.

Tego dnia na Hillsborough doszło do największej tragedii stadionowej w historii Wielkiej Brytanii. Na przepełnionych trybunach zginęło 96 osób, a 766 zostało rannych. Większość ofiar została zaduszona i zadeptana. Z powodu wysokiego ogrodzenia, kibice nie mieli możliwości ucieczki.

Feralnego dnia działaniami policji na Hillsborough kierował David Duckenfield, ówczesny szef policji hrabstwa South Yorkshire. Został on oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci 95 osób na skutek rażącego zaniedbania obowiązków. W czwartek Sąd Koronny w Preston wydał werdykt uniewinniający 75-letniego dziś Duckenfielda. Decyzja ławników nie była jednogłośna.

- Jestem zszokowany werdyktem ławy przysięgłych - powiedział Sky News Barry Devonside, którego 18-letni syn zginął na Hillsborough. Dodał, że rodziny ofiar walczyły o sprawiedliwość przez 30 lat.

Po tragedii na Hillsborough minister sprawiedliwości Peter Taylor w specjalnym raporcie rekomendował przebudowę stadionów, tak, by nie było na nich miejsc stojących.