Siedem z dziewięciu tygrysów trafiło pod opiekę zoo w Poznaniu. Pozostałe dwa przewieziono do ogrodu zoologicznego w Człuchowie.
Izabella Odejewska z zoo Canpol w Człuchowie powiedziała w rozmowie z TVN24, że zachowanie nowych podopiecznych wskazuje, że w przeszłości były tresowane i przebywały w niewoli.
- Są bardzo wygłodzone. Dają nam to do zrozumienia. Próbują pokazywać nam sztuczki, by je nakarmić - tłumaczy. Zwierzęta przyjmują pokarm podany z ręki. Nie chcą jeść mięsa, które leży na ziemi.
Dziś tygrysy po raz pierwszy zostały wypuszczone na spacer. - Obawiam się, że żaden z nich nigdy nie opuszczał klatek, że to pierwszy raz w życiu. One są całkowicie podporządkowane człowiekowi - uważa Odejewska.