Jak przypomina CNN, gest „OK” miał zyskać negatywne znaczenie w 2017 roku, w wyniku żartu użytkowników portalu 4chan. W mediach społecznościowych publikowali oni zdjęcia z symbolem „OK”, ale w ich interpretacji miał on oznaczać białą supremacje. Ręka ułożona w znak ma przypominać bowiem litery W i P, co oznaczać ma „white power”. Internetowa akcja nazwana została „Operacją O-KKK”, co nawiązuje do amerykańskiej organizacji rasistowskiej Ku-Klux-Klan.

Nie jest jasne, czy akcja była jedynie żartem, czy miała podłoże rasistowskie, gdyż użytkownicy portalu 4chan często prowokują liberalne media. Symbol od tamtej pory bywa jednak na zachodzie łączony ze skrajną prawicą.

Eksperci, którzy należą do żydowskiej organizacji ADL uważają, że choć na początku symbol miał być jedynie internetowym żartem, który miał na celu prowokować, w 2019 roku został on przyjęty przez niektórych białych nacjonalistów. Jako przykład podana została sprawa Brentona Tarranta, zamachowca z Nowej Zelandii, który zamordował 51 osób w ataku na dwa meczety w Christchurch. Pokazał on znak „OK” na sali sądowej, niedługo po swoim aresztowaniu.

„Wydaje się, że przynajmniej niektórzy biali suprematyści porzucili ironiczne lub satyryczne zamiary stojące za pierwotną kampanią trollingu i użyli tego symbolu jako prawdziwego wyrazu poparcia białej supremacji” – podkreśla ADL w raporcie. „Uważamy, że organy ścigania i opinia publiczna muszą być w pełni informowani o znaczeniu tych gestów, które mogą służyć jako pierwszy znak ostrzegawczy przed obecnością hejterów w społeczności lub szkole” – zaznaczył szef organizacji Jonathan Greenblatt w rozmowie z CNN.

ADL jest jedną z najstarszych żydowskich organizacji na świecie. Jej celem jest walka z nienawiścią, uprzedzeniami wobec Żydów i rasizmem.