Tenzin Taklha, osobisty sekretarz Dalajlamy, w środę powiedział w rozmowie z Reutersem, że trafił on do szpitala. - Dziś rano jego świątobliwość poczuł pewien dyskomfort i został przewieziony do Delhi na badania - mówił. Lekarze zdiagnozowali u niego zapalenie dróg oddechowych i przyjęli go do szpitala na leczenie.
Jak informuje agencja Associated Press, duchowy przywódca tybetańskich buddystów został już wypisany ze szpitala. Po wyjściu miał powiedzieć, że czuje się "prawie normalnie".
Agencja AP uważa, że Dalajlama najprawdopodobniej wróci w tym tygodniu do górskiego miasteczka Dharamśala na północy Indii, gdzie mieszka i pracuje, odkąd w 1959 roku zbiegł z Tybetu po upadku powstania Tybetańczyków przeciwko chińskim rządom.
Chiny uważają Dalajlamę za groźnego separatystę i uważają, że mają prawo do zatwierdzenia następcy Dalajlamy, które przywódcy Chin dziedziczą po cesarzach tego kraju.