Władze oświatowe w Madrycie chcą zlikwidować zastraszanie w szkołach. Zaproponowane rozwiązanie ma na celu zapobieganiu milczenia, które daje pozwolenie prześladowcom na dalsze zastraszanie innych uczniów.

Od następnego roku szkolnego każdy uczeń lub nauczyciel, który nie zgłosi incydentu, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności jako świadek milczący.

W przypadku uczniów kara za nie poinformowanie nauczyciela lub innego członka personelu o przemocy fizycznej lub słownej wobec kolegi z klasy lub nauczyciela będzie wynosić maksymalnie sześć dni zawieszenia.

Nowe zasady będą obowiązywały we wszystkich szkołach podstawowych i liceach w Madrycie, niezależnie od tego, czy są to instytucje publiczne czy prywatne.

Nie wszyscy uważają, że jest to dobre rozwiązanie. - Dzieci muszą najpierw wiedzieć, czym jest przemoc, ponieważ wiele z nich nie potrafi jej rozpoznać - uważa Lucía Martínez Martín, szefowa madryckiego biura Save The Children.