Turcja: Policja rozbija protest robotników. Aresztowania

Turecka policja zatrzymała setki robotników biorących udział w proteście przeciwko warunkom pracy na nowym lotnisku w Stambule, które ma zostać otwarte w październiku. To jeden z wielkich projektów budowlanych prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana - informuje Reuters.

Aktualizacja: 15.09.2018 14:19 Publikacja: 15.09.2018 14:00

Turcja: Policja rozbija protest robotników. Aresztowania

Foto: Vussiewussie [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], from Wikimedia Commons

Do protestu doszło po wypadku autobusu wahadłowego, do którego doszło 14 września. W wypadku rannych zostało 17 robotników - informują przedstawiciele związków zawodowych.

W proteście miały wziąć udział tysiące robotników. Demonstracja została rozbita przez policję i żandarmerię wojskową. Przeciwko protestującym użyto gazu łzawiącego.

Ozgur Karabulut, przedstawiciel związku zawodowego Dev Yapi-Is twierdzi, że żandarmi wtargnęli następnie do kwater robotników, powyłamywali drzwi i zatrzymali ok. 500 osób.

Z kolei według opozycyjnego parlamentarzysty, Ali Bayara, z prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP), liczba aresztowanych to ok. 400.

Bayar twierdzi, że obecnie kwatery robotników wyglądają jak "obóz internowania".

Nowe lotnisko, które zostanie otwarte w Stambule w październiku ma być jednym z największych lotnisk świata. To jedna z największych inwestycji prezydenta Erdogana, który w piątek zapowiedział, że na razie kolejne inwestycje zostaną wstrzymane. Reuters pisze, że władze Turcji chcą w ten sposób walczyć z wysoką inflacją.

Według Karabuluta termin otwarcia lotniska w październiku jest zagrożony, ponieważ prace, jakie trzeba do tego czasu wykonać, zajmą jeszcze około dwóch miesięcy.

Związkowcy od dawna skarżyli się na warunki i bezpieczeństwo pracy na budowie, ale na mocy wprowadzonego w Turcji w 2016 roku, po nieudanym wojskowym zamachu stanu, stanu wojennego, prawo do strajków i protestów zostało zawieszone.

W lutym tureckie ministerstwo pracy informowało, że 27 robotników zginęło na budowie lotniska rozpoczętej w 2015 roku.

Robotnicy skarżyli się także na jakość wyżywienia, pchły, które miały nękać ich w przygotowanych dla nich kwaterach i opóźnienia w wypłacie pensji.

Ze związkowcami spotkał się dyrektor operatora lotniska, IGA, który złożył im ustne obietnice poprawy warunków pracy. Związkowcy chcą jednak, by zobowiązania zostały spisane.

Teraz robotnicy zapowiadają kolejny protest, jeśli ich koledzy nie zostaną zwolnieni przez policję.

Do protestu doszło po wypadku autobusu wahadłowego, do którego doszło 14 września. W wypadku rannych zostało 17 robotników - informują przedstawiciele związków zawodowych.

W proteście miały wziąć udział tysiące robotników. Demonstracja została rozbita przez policję i żandarmerię wojskową. Przeciwko protestującym użyto gazu łzawiącego.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Aleksander Dugin i faszyzm w rosyjskim szkolnictwie wyższym
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"
Społeczeństwo
Kruszeje optymizm nad Dnieprem. Jak Ukraińcy widzą koniec wojny?
Społeczeństwo
Walka z gwałtami zakończyła się porażką. Władze zamykają więzienie w USA
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
5 milionów osób o krok od śmierci głodowej. Kryzys humanitarny w Sudanie