USA: Wybuch e-papierosa zabił mężczyznę. Pierwszy taki przypadek

W Saint Petersburgu na Florydzie zmarł mężczyzna, któremu w ustach eksplodował elektroniczny papieros. Policja bada okoliczności śmierci palacza.

Aktualizacja: 16.05.2018 18:41 Publikacja: 16.05.2018 18:25

USA: Wybuch e-papierosa zabił mężczyznę. Pierwszy taki przypadek

Foto: adobestock

38-letni Tallmadge D'Elia został nieco ponad tydzień temu znaleziony martwy w swoim domu. Po uruchomieniu się alarmu przeciwpożarowego w domu mężczyzny, na miejsce przybyły służby ratunkowe, które znalazły mężczyznę z raną w okolicy górnej wargi i poparzeniami na ok. 80 proc. powierzchni ciała.

Bill Pellan, dyrektor dochodzeniowo-śledczy w biurze Pinellas County Medical Examiner's Office, powiedział, że przyczyną śmierci był wybuch akumulatora litowo-jonowego w e-papierosie mężczyzny. Urządzenie było wyprodukowane przez Smok-E Mountain.

Dokładne przyczyny incydentów związanych z eksplozją e-papierosów są czasami niejasne, ale według amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków problemy mogą sprawiać właśnie baterie. - Dwie główne przyczyny awarii w większych jednostkach to przeładowanie akumulatora, a następnie zwarcie - powiedział Thomas Kiklas, dyrektor finansowy Tobacco Vapor Electronic Cigarette Association.

- Baterie litowo-jonowe zawodzą również w innych urządzeniach, ale przykładowo laptopy trzymane są na kolanach - wyjaśniał Kiklas. - W tym przypadku, e-papieros jest blisko twarzy - dodał.

Choć podobne zdarzenia są rzadkością, nie jest to wcale pierwszy taki przypadek. Według danych opublikowanych w ubiegłym roku przez US Fire Administration, w Stanach Zjednoczonych w latach 2009-2016 odnotowano 195 różnych przypadkach eksplozji e-papierosów i wybuchów pożarów nimi wywołanych.

Przykładowo w 2015 roku e-papieros eksplodował w twarz mężczyzny w Naples na Florydzie - poparzeniom uległa twarz, klatka piersiowa, dłonie i płuca. W 2016 roku e-papieros eksplodował w kieszeni spodni nowojorskiego mężczyzny. Doznał on oparzeń trzeciego stopnia.

Żaden z dotychczasowych wypadków nie był jednak śmiertelny.

38-letni Tallmadge D'Elia został nieco ponad tydzień temu znaleziony martwy w swoim domu. Po uruchomieniu się alarmu przeciwpożarowego w domu mężczyzny, na miejsce przybyły służby ratunkowe, które znalazły mężczyznę z raną w okolicy górnej wargi i poparzeniami na ok. 80 proc. powierzchni ciała.

Bill Pellan, dyrektor dochodzeniowo-śledczy w biurze Pinellas County Medical Examiner's Office, powiedział, że przyczyną śmierci był wybuch akumulatora litowo-jonowego w e-papierosie mężczyzny. Urządzenie było wyprodukowane przez Smok-E Mountain.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek