Niemcy: Furgonetka wjechała w pieszych. Dwie ofiary śmiertelne. Sprawca popełnił samobójstwo

W mieście Münster w Nadrenii Północnej-Westfalii, na północnym zachodnie Niemiec, furgonetka wjechała w grupę ludzi. Zginęły trzy osoby, w tym kierowca auta, rannych zostało ok. dwadzieścia osób, z czego sześć jest w stanie krytycznym.

Aktualizacja: 08.04.2018 06:24 Publikacja: 07.04.2018 16:50

Foto: AFP

Według portalu "Der Spiegel" w miejscu, gdzie doszło do zdarzenia, policja przeprowadziła zakrojoną na szeroką skalę operację. Władze zakładają, że prowadzący samochód wjechał w tłum celowo. Kierowca rozpędził się szarą furgonetką VW i uderzył w kawiarniany taras. Do zdarzenia doszło o godz. 15.00.

Rzeczniczka policji w Muenster oficjalnie potwierdziła, że kierowca samochodu strzelił do siebie, popełniając samobójstwo. Jednak funkcjonariusze, na których powołuje się agencja AP, twierdzą, iż z zeznań świadków wynika, że z rozbitej furgonetki wybiegły inne osoby. Agencja DPA precyzuje, że chodzi o dwie dodatkowe osoby.

Policja potwierdziła, że w zdarzeniu zginęły trzy osoby, w tym kierowca auta (wcześniej informowano o czterech), rannych zostało ok. dwadzieścia osób. Sześć z nich jest w stanie krytycznym.

Policja w Muenster prosiła o unikanie obszaru, w którym doszło do ataku. Część miasta została zamknięta przez służby bezpieczeństwa. Rzecznik policji Andreas Bode powiedział, że w samochodzie znaleziono "podejrzany przedmiot", którym zajęli się śledczy.

Nieznany jest motyw działania kierowcy. Policja prosiła, by nie spekulować na ten temat. "Rozprzestrzenianie plotek nie pomaga nam" - napisała na Twitterze. Zdarzenie jest traktowane jako atak, ale nic nie wskazuje, że był to zamach terrorystyczny.

Niemieckie media zidentyfikowały kierowcę jako 48-letniego mężczyznę, urodzonego w Niemczech. Według gazety "Süddeutsche Zeitung" miał on mieć problemu psychiczne.

Polskie służby dyplomatyczne sprawdzają, czy wśród ofiar nie ma Polaków.

Według portalu "Der Spiegel" w miejscu, gdzie doszło do zdarzenia, policja przeprowadziła zakrojoną na szeroką skalę operację. Władze zakładają, że prowadzący samochód wjechał w tłum celowo. Kierowca rozpędził się szarą furgonetką VW i uderzył w kawiarniany taras. Do zdarzenia doszło o godz. 15.00.

Rzeczniczka policji w Muenster oficjalnie potwierdziła, że kierowca samochodu strzelił do siebie, popełniając samobójstwo. Jednak funkcjonariusze, na których powołuje się agencja AP, twierdzą, iż z zeznań świadków wynika, że z rozbitej furgonetki wybiegły inne osoby. Agencja DPA precyzuje, że chodzi o dwie dodatkowe osoby.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem