Rosjanie ostrzegają, że śledztwo "wiąże się z ryzykiem poważniejszych i długoterminowych konsekwencji dla stosunków z Wielką Brytanią".

"Chcielibyśmy jeszcze raz podkreślić, że jesteśmy oburzeni antyrosyjską kampanią medialną, akceptowaną przez rząd, która ma wpływ na dochodzenie i ma psychologiczny wpływ na brytyjskich obywateli" - stwierdza w oświadczeniu ambasada. "Nasi rodacy i obywatele brytyjscy pochodzenia rosyjskiego martwią się o swoją przyszłość w tym kraju' Także rosyjscy dziennikarze w Wielkiej Brytanii otrzymują groźby" - twierdzi rosyjska placówka w Londynie.

Ambasada zauważa, że Zjednoczone Królestwo uznaje Skripala za obywatela brytyjskiego, ale do tej pory śledczy nie opublikowali żadnych szczegółowych informacji na temat stanu zdrowia Skripala i jego córki. Natomiast "brytyjskie władze nie dystansują się od kampanii medialnej". "Dochodzenie prowadzone jest w sposób nieprzejrzysty, zarówno dla strony rosyjskiej, jak i dla opinii publicznej. W oczywisty sposób powoduje to niepokój" - stwierdza ambasada.

Do zamachu na byłego pułkownika GRU i agenta MI6 doszło w poprzednią niedzielę w centrum handlowym w Salisbury. Wiadomo, że Skripal i jego córka zostali otruci za pomocą tzw. związku V.

66-letni Skripal to były rosyjski szpieg, który w 2006 roku został skazany w Rosji na 13 lat więzienia za szpiegowanie na rzecz Wielkiej Brytanii. Na Wyspy trafił w 2010 roku w ramach wymiany szpiegów między obydwoma krajami.