George Ciccariello-Maher, profesor politologii i stosunków międzynarodowych, dotychczas uczył zdalnie poprzez wideokonferencje, po tym, jak został przeniesiony na administracyjny urlop "dla własnego bezpieczeństwa". Pracownik Uniwersytetu Drexel zapowiedział, że jego rezygnacja wchodzi w życie 31 grudnia.
"Nie jest to decyzja, którą podejmuję z łatwością. Jednak po prawie roku nękania przez prawicowe, białe supremacjonistyczne media i internetowych prześladowań, po groźbach śmierci i groźbach przemocy wystosowywanych do mnie i mojej rodziny, moja sytuacja stała się niestabilna" - napisał w oświadczeniu na Facebooku Ciccariello-Maher. "Pozostanie w Uniwersytecie Drexel w obliczu tego sztormu stało się szkodliwe dla mojego własnego pisania czy mówienia" - dodał.
Profesor powiedział, że groźby zaczęły się w grudniu, gdy opublikował na Twitterze wpis "Wszystko, czego chcę na Boże Narodzenie, to ludobójstwo białych". Później twierdził, że tweet był żartem, "satyrycznym kuksańcem w pewną paranoiczną rasistowską fantazję".
Jeszcze więcej oburzenia wywołał, gdy w marcu napisał, że "starał się nie zwymiotować", gdy zobaczył, że ktoś rezygnuje ze swojego miejsca w pierwszej klasie na rzecz umundurowanego żołnierza. Twierdził, że był zdenerwowany nalotami w Iraku "które zabiły cywilów" i że jego stanowisko zostało źle przedstawione przez "prawicowe media".
W październiku profesor stwierdził z kolei, że "trumpizm" i "narracja o białej wiktymizacji" ponoszą odpowiedzialność za strzelaninę w Las Vegas, w której zginęło 58 osób a ponad 500 zostało rannych.