Radny Zurychu Richard Wolff, przewodniczący departamentu bezpieczeństwa miejskiego, zaproponował zmianę praktyk stosowanych przez policję, którą poparły ugrupowania centrowe i lewicowe.
"Regularne wskazywanie narodowości w raportach policyjnych jest dyskryminujące, ponieważ sugeruje, że narodowość sprawcy może tłumaczyć fakt, iż doszło do przestępstwa" - czytamy w oświadczeniu departamentu w tej sprawie.
Zdaniem przedstawicieli departamentu podawanie narodowości sprawcy przesłania prawdziwe źródła kryminalnej działalności, którymi są "bieda, brak wykształcenia, stygmatyzacja, zażywanie narkotyków i inne czynniki, które przyczyniają się do popełniania przestępstw".
Dlatego też departament odrzuca apele mediów o transparentność w sprawie narodowości podejrzanych o popełnienie przestępstwa.
Ponadto - jak czytamy w oświadczeniu - wskazywanie narodowości sprawcy sprawia, iż odbiorcy mediów odnoszą wrażenie, że liczba przestępstw popełnianych przez cudzoziemców jest większa niż w rzeczywistości.