USA: Porzuciła psa, bo uciekała przed związkiem

Trzymiesięcznego psa rasy chihuahua znaleziono w toalecie lotniska w Las Vegas. Zwierzęciem zaopiekowali się już przedstawiciele lokalnego schroniska. Właścicielka, jak napisała w notce pozostawionej przy zwierzęciu, nie mogła zabrać go ze sobą, bo nie było jej na to stać.

Aktualizacja: 07.07.2017 19:22 Publikacja: 07.07.2017 19:08

USA: Porzuciła psa, bo uciekała przed związkiem

Foto: CMDR

"Cześć, jestem Chewy" - można było przeczytać na kartce pozostawionej przy psie porzuconym w toalecie lotniska McCarran w Las Vegas 2 lipca.

Z dalszej części listu można było się dowiedzieć, że właścicielka Chewy'ego ucieka od toksycznego związku i nie stać jej, na zebranie ze sobą szczeniaka. "Nie chciała mnie porzucić, ale nie miała innego wyboru" - głosi list pisany w imieniu Chewy'ego.

Autorka listu tłumaczy następnie, że jej były partner znęcał się nad psem. Zwierzę miało zostać kopnięte podczas ostatniej kłótni i "prawdopodobnie potrzebuje pomocy weterynarza" - napisała była właścicielka.

Chewy - jak pisze BBC - został porzucony w torbie, w damskiej toalecie na lotnisku. Kobieta, która znalazła torbę, wezwała ochronę bojąc się, że zawiera ona niebezpieczny ładunek.

Teraz pies znajduje się w schronisku. Właściciele schroniska podejmują intensywne próby odnalezienia jego właścicielki.

Darlene Blair, współwłaścicielka schroniska podkreśla, że pies jest zdrowy, a ona chce zrobić wszystko, by odnaleźć "biedną kobietę, która musiała go porzucić". Pomoc w odnalezieniu kobiety zadeklarowało też wiele osób, które w dniu jego porzucenia znajdowały się na lotnisku.

Blair przyznaje, że schronisko otrzymuje tysiące zapytań o możliwość adoptowania psa, ale zależy jej na tym, by zwrócić go właścicielce. Dlatego osobom, które chcą adoptować Chewy'ego, oferuje wzięcie do domu innych zwierząt. - Powiedzcie, że przysłał was Chewy - dodaje.

"Cześć, jestem Chewy" - można było przeczytać na kartce pozostawionej przy psie porzuconym w toalecie lotniska McCarran w Las Vegas 2 lipca.

Z dalszej części listu można było się dowiedzieć, że właścicielka Chewy'ego ucieka od toksycznego związku i nie stać jej, na zebranie ze sobą szczeniaka. "Nie chciała mnie porzucić, ale nie miała innego wyboru" - głosi list pisany w imieniu Chewy'ego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek