Trump przed kilkoma dniami we wpisie na Twitterze umieszczonym ok. północy użył słowa "covfefe". Tweet został już usunięty, ale Trump zachęcał do tego, by zgadywać co oznacza owo słowo. Była rywalka Trumpa w wyborach prezydenckich, Hillary Clinton sugerowała, że prezydent USA chce w ten sposób odwrócić uwagę od oskarżeń o związki członków jego administracji z Rosją.

Teraz Sacri chce, aby słowo "covfefe" stało się zastrzeżonym prawnie znakiem towarowym. Gdyby tak się stało Donald Trump, ani nikt inny nie mógłby się nim posługiwać bez zgody szwajcarskiego biznesmena.

- Kiedy Amerykanie spali, ja złożyłem wniosek o opatentowanie tego słowa - powiedział Saciri w rozmowie z "Le Nouvelliste".

Szwajcarski Federalny Instytut Własności Intelektualnej przyznał, że otrzymał wniosek Saciriego o zastrzeżenie słowa "covfefe". Decyzja w tej sprawie ma zapaść w ciągu trzech lub czterech miesięcy.

Biznesmen twierdzi, że ma "wielkie plany związane z tym znakiem". - To będzie dobre dla naszego kantonu - przekonuje.