Gen. Mieczysław Gocuł pozostanie na stanowisku szefa Sztabu Generalnego WP

Szczyt NATO, modernizacja armii, wzmocnienie flanki sojuszu i reforma dowodzenia – to czeka szefa Sztabu Generalnego.

Aktualizacja: 04.05.2016 06:29 Publikacja: 03.05.2016 19:11

gen. Mieczysław Gocuł

gen. Mieczysław Gocuł

Foto: YouTube

W środę prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje na kolejną kadencję szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysławowi Gocułowi. Jego pierwsza trzyletnia kadencja formalnie zakończy się 6 maja.

Nominacja wydaje się zaskoczeniem, bo obserwując ostatnie zmiany w armii, można było się spodziewać, że władze PiS postawią na innego kandydata. Jednocześnie podjęcie innej decyzji byłoby niezrozumiałe i źle odebrane zarówno przez ekspertów, jak i wojskowych sojuszników.

I to nie tylko dlatego, że Gocuł jest jedynym czterogwiazdkowym generałem w polskiej armii i ma doskonały kontakt z natowską, a szczególnie amerykańską generalicją (ukończył uczelnie wojskowe w Kanadzie i Wielkiej Brytanii).

Zmiana odbyłaby się zaledwie na dwa miesiące przed warszawskim szczytem NATO. Nie jest tajemnicą, że to właśnie Gocuł (obok polityków) prowadzi rozmowy ze swoimi wojskowymi odpowiednikami w NATO i wojsk USA na temat wzmocnienia flanki sojuszu.

Efekt tych rozmów powoli się wykluwa. W Polsce nie powstaną stałe bazy sojuszu. Mamy jednak zagwarantowaną tzw. stałą obecność rotacyjną wojsk sojuszniczych. Teraz mowa jest o czterech batalionach (to 4 tys. żołnierzy), które będą przyjeżdżały na ćwiczenia od Estonii do Rumunii. Jeden batalion – prawdopodobnie amerykański – będzie stacjonował w Polsce.

Równocześnie rusza budowa amerykańskiej bazy rakietowej w Redzikowie (ma być gotowa w 2018 r.), działa już posterunek lotniczy w Łasku (niemal cały czas stacjonują tam amerykańscy piloci), rozwijana będzie baza logistyczno-materiałowa w Drawsku Pomorskim (tam Amerykanie zostawią część ciężkiego sprzętu wojskowego po gigantycznych ćwiczeniach „Anakonda").

Sztab Generalny i MON przygotowują reformę struktur dowodzenia armii. Teraz istnieją niemal równoległe trzy dowództwa: Sztab Generalny, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Dowództwo Generalne Sił Zbrojnych. Struktura ta wprowadzona trzy lata temu przez prezydenta Bronisława Komorowskiego spotkała się z krytyką opozycyjnego PiS. Prace na temat częściowego odwrócenia tych zmian już trwają, chodzi m.in. o wzmocnienie pozycji Sztabu Generalnego poprzez przywrócenie mu kompetencji dowódczych (teraz zajmuje się głównie planowaniem).

Sztab Generalny przygotowuje też szkielet obrony terytorialnej, a także zwiększenia liczebności armii do 150 tys. Bez akceptacji Sztabu nie zostałyby też wprowadzone korekty do programu modernizacji sił zbrojnych (program ten powstał trzy–cztery lata temu, przed agresją Rosji na Ukrainie). Nowe priorytety obejmą m.in. rozwój sił pancernych, floty wojennej, obrony powietrznej, a także cyberbezpieczeństwa.

W środę prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje na kolejną kadencję szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysławowi Gocułowi. Jego pierwsza trzyletnia kadencja formalnie zakończy się 6 maja.

Nominacja wydaje się zaskoczeniem, bo obserwując ostatnie zmiany w armii, można było się spodziewać, że władze PiS postawią na innego kandydata. Jednocześnie podjęcie innej decyzji byłoby niezrozumiałe i źle odebrane zarówno przez ekspertów, jak i wojskowych sojuszników.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
Rosjanie planowali zamach na Zełenskiego w Polsce? Polak z zarzutami
Służby
Dymisje w Służbie Ochrony Państwa. Decyzję podjął minister Marcin Kierwiński
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP
Służby
Ministerialna kontrola w Służbie Ochrony Państwa. Wyniki niejawne
Służby
Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?