Gdańsk: Policja wiedziała, że Stefan W. może zaatakować

Wydział Operacyjno-Rozpoznawczy Policji z Gdańska wiedział, że Stefan W. może napaść na bank lub dopuścić się innego przestępstwa po wyjściu z więzienia. Informacja w sprawie mężczyzny została rozesłana do komend w całym kraju.

Aktualizacja: 21.01.2019 05:13 Publikacja: 20.01.2019 17:54

Stefan W. podczas przesłuchania nie odniósł się do zdarzenia na gdańskiej scenie WOŚP

Stefan W. podczas przesłuchania nie odniósł się do zdarzenia na gdańskiej scenie WOŚP

Foto: gdansk.pl/ Grzegorz Mehring / REPORTER

Stefan W. odsiadywał wyrok więzienia za cztery napady na banki. Jeszcze przed wyjściem na wolność, policjanci podejrzewali, że mężczyzna może planować kolejny atak. W związku z tym policjanci z Gdańska rozesłali do komisariatów w całej Polsce notatkę, by w przypadku zaistnienia tego typu przestępstwa od razu typować Stefana W. jako sprawcę.

W notatce jest informacja, że mężczyzna może dokonać napadu na bank lub podobnego przestępstwa, tym razem z użyciem maczety lub innego niebezpiecznego narzędzia - informuje Onet.pl.

Czytaj także: 

Stefan W. groził, że zrobi prawdziwy napad?

Stefan W. usłyszał zarzut zabójstwa. Nie przyznaje się

Zbigniew Ziobro: Dożywocie, jeśli Stefan W. był poczytalny

W dokumencie nie ma informacji na temat planowanej przez policji kontroli mężczyzny po wyjściu z więzienia. Zamieszczono natomiast szczegółowe informacje dotyczące tożsamości mężczyzny.

Zdaniem byłego wiceministra spraw wewnętrznych sprawa ta jest skomplikowana, ponieważ mogła mieć problem z podjęciem działań.

- Nie jest to taka prosta sprawa, bo człowieka nie można izolować i zamykać, bo ktoś podejrzewa, że ma on złe zamiary. Natomiast, jeżeli jest jakaś wiarygodna informacja, że może dokonać poważnego przestępstwa, to można podjąć pewne czynności operacyjne związane z monitorowaniem tego człowieka - uważa generał Adam Rapacki.

- Policjanci nie mają czapek niewidek i żeby monitorować takiego człowieka przez kilka godzin, to trzeba zaangażować do tego kilkanaście osób i kilka samochodów. Potem pojawia się pytanie, jak długo to robić? Tydzień? Dwa? Trzy? Miesiąc? Nie da się za kimś jeździć non stop, jeśli nie ma się do tego realnych podstaw – dodał.

Więcej: Onet.pl

Stefan W. odsiadywał wyrok więzienia za cztery napady na banki. Jeszcze przed wyjściem na wolność, policjanci podejrzewali, że mężczyzna może planować kolejny atak. W związku z tym policjanci z Gdańska rozesłali do komisariatów w całej Polsce notatkę, by w przypadku zaistnienia tego typu przestępstwa od razu typować Stefana W. jako sprawcę.

W notatce jest informacja, że mężczyzna może dokonać napadu na bank lub podobnego przestępstwa, tym razem z użyciem maczety lub innego niebezpiecznego narzędzia - informuje Onet.pl.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
Rosjanie planowali zamach na Zełenskiego w Polsce? Polak z zarzutami
Służby
Dymisje w Służbie Ochrony Państwa. Decyzję podjął minister Marcin Kierwiński
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP
Służby
Ministerialna kontrola w Służbie Ochrony Państwa. Wyniki niejawne
Służby
Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?