Sprawa trójki sędziów (dwóch ubiegało się o powołanie do sądu wyższego rzędu, a jeden do rejonu) będzie się toczyć przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Do postępowania sądowoadministracyjnego w tej sprawie przystąpił właśnie rzecznik praw obywatelskich. Uważa, że prezydent powinien uzasadnić decyzję o odmowie powołania.
– Możliwe jest uznanie prezydenta za organ wykonujący zadania administracji publicznej, a wydane przez niego postanowienie za decyzję administracyjną – pisze RPO.
W konsekwencji odmowa powołania sędziego przez prezydenta jest jego zdaniem „sprawą" w rozumieniu art. 45 ust. 1 konstytucji, a właściwy do jej rozpoznania jest sąd administracyjny jako sąd kontrolujący działanie administracji publicznej.
W ocenie rzecznika naruszona została zasada równego traktowania, ponieważ z grupy kandydatów na stanowiska sędziowskie spełniających przesłanki nominacji prezydent wybrał kilku sędziów, którym z nieznanych powodów odmówił powołania.
W stanowisku RPO pojawiają się też argumenty przemawiające za tym, że prezydent, mimo posiadania luzu decyzyjnego w korzystaniu z prerogatywy powołania lub odmowy powołania sędziów, zobowiązany był do uzasadnienia swojej decyzji, kiedy powołania odmówił.