W ubiegłym tygodniu Krajowa Rada Sądownictwa wyraziła sprzeciw wobec powołania 265 asesorów mianowanych przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Jako powód wskazano brak aktualnych badań lekarskich.

We wtorkowym programie #RZECZoPRAWIE na ten temat Tomasz Pietryga rozmawiał z sędzią Waldemarem Żurkiem, rzecznikiem KRS.

Oświadczył on, iż Rada nie zmieni zdania w sprawie powołania asesorów, bo jak tłumaczył działała w granicach i na podstawie prawa. – Każdy sędzia, który jest przekonany, że wydał słusznie swój werdykt, broni go – podkreślił Żurek.

Rzecznik KRS tłumaczył, że Rada ma tylko możliwość wniesienia sprzeciwu, i nie prowadzi normalnego postępowania, jak przy nominacji sędziowskiej. To postępowanie prowadzi minister sprawiedliwości, i naszym zdaniem, to minister na dzień wręczenia nominacji ma mieć wszystkie braki uzupełnione, inaczej nie powinien wręczać nominacji – mówił sędzia,

Żurek nie wykluczył, że spór KRS z ministrem Ziobrą może skończyć się w Sądzie Najwyższym. – Zaświadczenia, na które powołuje się minister są z 2011 roku, kiedy obecni kandydaci na asesorów startowali do Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Znam wielu kolegów, którzy byli świetni na pierwszym roku studiów, a na ostatnim musieli leczyć się odwykowo. Mamy już dosyć sędziów, których musimy usuwać z zawodu z uwagi na pewne niedociągnięcia jeśli chodzi o zagadnienia zdrowotne czy psychologiczne – przekonywał rzecznik KRS.