W kwietniu Komisja Europejska wszczęła kolejną procedurę przeciwko polskiemu rządowi w sprawie sądownictwa. Zakwestionowała w niej środki dyscyplinarne wobec sędziów, w tym Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego wprowadzoną w ustawie o Sądzie Najwyższym.

Czytaj także: Komisja Europejska zaskarża dyscyplinarki dla polskich sędziów

– Nowe przepisy dyscyplinarne systemowo poddają sędziów kontroli władzy wykonawczej. Obserwujemy wstępne postępowania przeciw sędziom publicznie wypowiadającym się w sprawie reform sądownictwa lub tym, którzy wysłali pytania prejudycjalne. To ma oczywisty efekt mrożący — wskazał Frans Timmermans, wiceszef KE.

Polska otrzymała w tej sprawie oficjalny list, tzw. wezwanie do usunięcia uchybienia. W kolejnym etapie, Bruksela zaleci zmianę przepisów, przysyłając tzw. uzasadnioną opinię. Prawdopodobnie rząd dostanie 2 miesiące na ustosunkowanie się do niej. Jeśli przepisów nie zmieni, to Komisja skieruje skargę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Portal tvn24.pl zwraca uwagę, że najpewniej taką decyzją zajęłaby się już nowa Komisja Europejska.

Spraw polskiego sądownictwa, które mogą się skończyć przed Trybunałem, jest więcej. KE skierowała już tam skargę na wysyłanie sędziów SN na emeryturę, w efekcie czego Polska zmieniła przepisy i przywróciła ich do orzekania, mimo że wyrok w Luksemburgu jeszcze nie zapadł. 8 kwietnia odbędzie się rozprawa ws. kolejnej skargi dotyczącej ustawy o sądach powszechnych. TSUE bada też pytania prejudycjalne polskich sędziów, m.in. o status Krajowej Rady Sądownictwa.