Sędziowie tych sądów orzekają w sprawach dyscyplinarnych sędziów jako sąd pierwszej instancji. W liście zarząd Iustitii wskazuje, że postępowania dyscyplinarne stały się obecnie narzędziem represji władzy politycznej wobec sędziów, a Izba Dyscyplinarna w SN została powołana w sposób nieprawidłowy.
Czytaj także: Sądownictwo dyscyplinarne: radcowie w obronie sędziów
- Niezależnie od tego, jakie rozstrzygnięcie wyda sąd pierwszej instancji, otwiera ono drogę do postępowania przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, która wedle wielu opinii jest niekonstytucyjnym sądem wyjątkowym, powołanym w wadliwym konkursie – wskazuje prof. Krystian Markiewicz, prezes Iustiti.
- Przekazanie akt do Izby Dyscyplinarnej SN będzie obarczało sędziów dyscyplinarnych współodpowiedzialnością za skutki postępowań przed Izbą Dyscyplinarną - ostrzega stowarzyszenie.
Zwraca ono uwagę, że wątpliwości odnośnie postępowań dyscyplinarnych podziela Komisja Europejska, która wszczęła procedurę naruszeniową wobec Polski. Jednocześnie Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu rozpoznaje sprawę pytań polskich sądów, w których kwestionowane jest funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej.