Rzecznik generalny TSUE: delegowanie sędziów w Polsce sprzeczne z prawem UE

Prawo Unii sprzeciwia się polskiej praktyce delegowania sędziów do sądów wyższej instancji, które to delegowanie może zostać zakończone w każdym czasie według uznania Ministra Sprawiedliwości będącego zarazem Prokuratorem Generalnym - wskazał w swojej opinii rzecznik generalny TSUE, Michal Bobek.

Aktualizacja: 20.05.2021 15:33 Publikacja: 20.05.2021 09:51

TSUE

TSUE

Foto: Adobe Stock

Z pytaniem prejudycjalnym w tej sprawie do Trybunału Sprawiedliwości UE zwrócił się Sąd Okręgowy w Warszawie.

Kanwą pytań jest siedem spraw karnych zawisłych przed tym sądem. W każdej z tych spraw w składzie sędziowskim znajduje się sędzia delegowany z sądu niższej instancji decyzją Ministra Sprawiedliwości. Co więcej, niektórzy z tych sędziów zajmują również stanowiska rzeczników dyscyplinarnych będących zastępcami Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych.

W tym kontekście sędzia SO w Warszawie zwrócił się z pytaniem o zgodność z prawem unijnym, polskich przepisów, które przyznają Ministrowi Sprawiedliwości będącemu zarazem Prokuratorem Generalnym uprawnienie do delegowania sędziów do sądów wyższej instancji na czas nieokreślony oraz do odwołania sędziego z takiej delegacji w każdym czasie w sposób dyskrecjonalny.

Rzecznik generalny M.Bobek stanął na stanowisku, że delegowanie (sędziowskie) powinno następować zwykle na czas określony, definiowany w kategoriach długości okresu delegowania lub do czasu wystąpienia innego obiektywnie możliwego do ustalenia zdarzenia.Z tego względu wykonywanie nieograniczonych, niepodlegających kontroli i nieprzejrzystych uprawnień dyskrecjonalnych przyznanych Ministrowi Sprawiedliwości będącemu zarazem Prokuratorem Generalnym w zakresie delegowania sędziów i odwoływania ich w dowolnym momencie w zależności od jego uznania wydaje się znacznie wykraczać poza to, co można uznać za rozsądne i konieczne do zapewnienia prawidłowego funkcjonowania krajowego wymiaru sprawiedliwości i organizacji pracy w jego ramach.

W opinii rzecznik generalny TSUE wskazał, że nie dość, że uprawnienie do korzystania z tego nieograniczonego zakresu uznania zostało przyznane członkowi rządu, to w dodatku ten członek rządu łączy dwie funkcje. W rzeczywistości bowiem Minister Sprawiedliwości jako Prokurator Generalny jest naczelnym organem prokuratury i zwierzchnikiem wszystkich powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury. W szczególności prawo przyznaje mu uprawnienie do wydawania podległemu prokuratorowi poleceń „dotyczących treści czynności procesowej", a ten ostatni ma obowiązek się do nich zastosować. - W ten sposób dochodzi do „piekielnego" przymierza dwóch organów instytucjonalnych, które w normalnych warunkach powinny działać odrębnie - pisze Michal Bobek.

Odnosząc to do kwestii delegowania sędziów, rzecznik generalny stwierdził, że "w rzeczywistości taka sytuacja umożliwia przełożonemu jednej ze stron każdego postępowania karnego (prokuratora) obsadzenie (części) składu orzekającego, który będzie rozpoznawał sprawy wniesione przez podległych temu przełożone mu prokuratorów". - Konsekwencją tego stanu rzeczy jest to, że niektórzy sędziowie mogą mieć motywację do orzekania na korzyść prokuratora lub, bardziej ogólnie, na korzyść Ministra Sprawiedliwości będącego zarazem Prokuratorem Generalnym. Sędziowie sądów niższej instancji mogą bowiem poczuć się skuszeni możliwością otrzymania nagrody w postaci delegowania do sądu wyższej instancji, co może im zapewnić lepsze perspektywy kariery i wyższe wynagrodzenie. Z kolei sędziowie delegowani mogą czuć się zniechęceni do niezależnego działania, aby uniknąć ryzyka zakończenia delegowania przez Ministra Sprawiedliwości będącego zarazem Prokuratorem Generalnym - zauważa rzecznik generalny TSUE.

W podsumowaniu rzecznik generalny stwierdził, że we wskazanych okolicznościach "minimalne gwarancje konieczne do zapewnienia niezbędnego rozdziału władzy wykonawczej od władzy sądowniczej przestały obowiązywać", a "sporne przepisy krajowe nie dają  wystarczających gwarancji, aby wzbudzić w jednostkach, zwłaszcza w tych, wobec  których  toczy się  postępowanie  karne, zasadne  zaufanie, że sędziowie zasiadający w składzie orzekającym nie podlegają naciskom zewnętrznym i wpływom politycznym i nie mają własnego interesu w rozstrzygnięciu sprawy".

Opinie rzeczników generalnych nie są do Trybunału Sprawiedliwości UE wiążące, ale wyroki są często z nimi zbieżne.

Opinia rzecznika generalnego w sprawach połączonych od C-748/19 do C-754/19 Prokuratura Rejonowa w Mińsku Mazowieckim/WBiin.

Z pytaniem prejudycjalnym w tej sprawie do Trybunału Sprawiedliwości UE zwrócił się Sąd Okręgowy w Warszawie.

Kanwą pytań jest siedem spraw karnych zawisłych przed tym sądem. W każdej z tych spraw w składzie sędziowskim znajduje się sędzia delegowany z sądu niższej instancji decyzją Ministra Sprawiedliwości. Co więcej, niektórzy z tych sędziów zajmują również stanowiska rzeczników dyscyplinarnych będących zastępcami Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego