Przypomnijmy - w czwartek rano rzecznik generalny ogłosił swą rekomendację dla Trybunału Sprawiedliwości, który ma orzekać ws. wprowadzonego przez rząd PiS systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Zdaniem rzecznika, TSUE powinien orzec, że polskie ustawodawstwo dotyczące tego systemu jest sprzeczne z prawem Unii.
Sebastian Kaleta uważa, że jest to "kolejna polityczna opinia, która służy tylko i wyłącznie bezprawnej ingerencji w polskie sprawy wewnętrzne, ponieważ Polska nigdy nie przekazywała Unii Europejskiej kompetencji w zakresie sądownictwa".
- Sugestie rzecznika Evgenija Tancheva zmierzają ku temu, by przekazać Unii Europejskiej pełne kompetencje dotyczące tego jakie w Polsce mogą być sądy, jaki może być ich ustrój. Tymczasem główny zarzut rzecznika Tancheva dotyczy tego, że w Polsce mamy Krajową Radę Sądownictwa powoływaną w taki sposób jak w Hiszpanii, a jeszcze kilka tygodni temu mieliśmy orzeczenie TSUE, które wskazywało, że sędziów mogą na Malcie i w Niemczech powoływać wprost politycy - powiedział wiceminister Polskiemu Radiu.
Na popołudniowej konferencji prasowej dodał, że opinia jest kolejnym atakiem na Polskę, a kieruje nią Maciej Szpunar, wieloletni minister w rządzie Donalda Tuska. Szpunar był w latach 2008-2013 podsekretarzem stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej oraz w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Obecnie zajmuje stanowisko pierwszego rzecznika generalnego TSUE.
- Dlaczego to ma takie znaczenie? Zgodnie z regulaminem, w procedurze przed TSUE rzecznika generalnego wyznacza jednoosobowo pierwszy rzecznik generalny. Maciej Szpunar wyznaczył jednego, konkretnego - choć rzeczników jest wielu - Evgenija Tancheva z Bułgarii. Jemu też się warto przyjrzeć. W czasach komunistycznych robił zawrotną karierę prawniczą. Później jego kariera ciągle się rozwijała z poparciem partii postkomunistycznych - mówił Kaleta.