Posłowie PiS chcą złagodzić reformę wymiaru sprawiedliwości własnego autorstwa. Zbigniew Ziobro będzie miał mniej do powiedzenia przy odwoływaniu prezesów sądów. Ma utracić prawo do decydowania, który sędzia może pracować po przekroczeniu wieku emerytalnego, a który nie. Powód zmian? – To gest wobec Brukseli – wyjaśnia „Rzeczpospolitej" poseł Marek Ast z PiS.
Co na to minister sprawiedliwości? – Projekt był konsultowany z rządem – informuje poseł, a zmniejszenie uprawnień ministra Ziobry nazywa szukaniem złotego środka. Chodzi o dialog z Komisją Europejską i z sędziami.
– Co minister miał zmienić, to już zmienił – komentuje Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. Projekt nazywa pudrowaniem rzeczywistości.
Projekt ma szybko trafić do prac legislacyjnych i wejść w życie. Jego autorkami są posłanki PiS.
Co do zmiany
Pierwsza ze zmian w USP dotyczy odwołań prezesów i wiceprezesów w sądach powszechnych wszystkich szczebli. Od 12 sierpnia 2017 r. przez pół roku minister sprawiedliwości mógł wymienić każdego szefa i jego zastępcę w sądzie. Nie musiał nawet podawać powodu. Do 12 lutego w ten sposób wymienił ponad 130 prezesów i wiceprezesów. Po tej dacie też może to robić, ale uzasadniając swoją decyzję.