Polowanie na sędziów - Aneta Łazarska o dyscyplinarce Igora Tulei w SN

W środku coraz bardziej niepokojącej pandemii koronawirusa Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego wytacza najcięższe działa przeciwko sędziom.

Aktualizacja: 09.06.2020 22:08 Publikacja: 09.06.2020 00:01

Sędzia Igor Tuleya

Sędzia Igor Tuleya

Foto: Fotorzepa / Krzysztof Skłodowski

Chodzi i uchylenie immunitetu i uruchomienie postępowania karnego przeciwko sędziemu Igorowi Tulei w związku z wydanym orzeczeniem. Można zapytać, skąd taka szczególna gorliwość w dążeniu do skierowania tej właśnie sprawy na wokandę tej Izby nawet w czasach pandemii i to wbrew zdrowemu rozsądkowi, szczególnie mając na uwadze stanowisko TSUE. Sędzia Tuleya zapowiada, że nie stawi się dobrowolnie, że prokurator będzie musiał doprowadzić go siłą. Jeśli sprawdzi się ten czarny scenariusz, będziemy świadkami na pewno dramatu indywidualnego sędziego, ale też i społecznego, jako że nie można pozostać obojętnym wobec tego rodzaju zdarzeń, które dotyczą sędziów.

Izba Dyscyplinarna do zamrażarki

W dniu 8 kwietnia 2020 r. Trybunał Sprawiedliwości UE zawiesił Izbę Dyscyplinarną SN. Polska została zobowiązana do wykonania tego postanowienia. Niemniej część osób interpretuje postanowienie TSUE jako dotyczące zawieszenia funkcjonalnie tej izby – tylko w zakresie przedmiotowym – co do spraw dyscyplinarnych wobec sędziów, a już nie spraw karnych wobec sędziów i w ogóle funkcjonowania samej izby. Trudno się zgodzić z takim stanowiskiem. Co więcej, taka wykładnia jest wręcz gwoździem do trumny w relacjach na linii Polska–UE, bo świadczy o braku respektu dla porządku unijnego.

Czytaj też: Iustitia: Przerwijmy pracę w sądach w geście solidarności z sędzią Tuleyą. Politycy nie mogą ingerować w wyroki

Postanowienie TSUE miało zabezpieczyć niezawisłość sędziów

W postanowieniu TSUE z 8 kwietnia 2020 r. wyraźnie wskazano, że to gwarancja niezależności Izby Dyscyplinarnej jako sądu właściwego do orzekania w sprawach dyscyplinarnych sędziów Sądu Najwyższego i sędziów sądów powszechnych ma zasadnicze znaczenie dla zachowania niezależności zarówno Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych. Już sama bowiem perspektywa wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, które mogłoby doprowadzić do rozpoznania sprawy przez organ, co do niezależności którego brakuje gwarancji, może negatywnie wpłynąć na niezawisłość sędziów Sądu Najwyższego i sędziów sądów powszechnych. Tym samym zagrażać ochronie wartości unijnych, gdyż pozbawia całe polskie sądownictwo ważnych gwarancji niezawisłego orzekania.

Po drugie, w postanowieniu TSUE po raz kolejny podkreślono, że dla zagwarantowania niezależności sądów jest rzeczą kluczową, co potwierdza art. 47 akapit drugi karty praw podstawowych dostęp do „niezawisłego" sądu. Wymóg niezawisłości sędziowskiej narzuca w szczególności konieczność, by przepisy regulujące system odpowiedzialności dyscyplinarnej osób, którym powierzono zadanie sądzenia, przewidywały niezbędne gwarancje w celu uniknięcia ryzyka wykorzystywania takiego systemu do politycznej kontroli treści orzeczeń sądowych. W tym względzie normy, które określają w szczególności zarówno zachowania stanowiące przewinienia dyscyplinarne, jak i kary, muszą zapewniać prawo do obrony oraz przewidywać możliwość zaskarżenia orzeczeń.

Trudno więc uznać, że w tej sytuacji działalność Izby Dyscyplinarnej w zakresie spraw karnych skierowanych wobec sędziów służy poszanowaniu i wzmocnieniu niezawisłości wszystkich sędziów w Polsce. Taka interpretacja jest nadużyciem i wypacza sens postanowienia TSUE.

Zamrożenie spraw dyscyplinarnych

Podobnie sens postanowienia TSUE wypacza zarządzenie p.o. pierwszego prezesa SN K. Zaradkiewicza z 5 maja 2020 r. Jest w nim mowa o legalizmie, niezależności i niezawisłości sądów i jednocześnie nieznanej przepisom konstytucji czy procedury cywilnej instytucji czasowego „przechowania akt w sekretariacie Pierwszego Prezesa SN"...

Mało tego, choć z postanowienia TSUE jednoznacznie wynika obowiązek powstrzymania się od przekazania spraw zawisłych przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego do rozpoznania przez skład, który nie spełnia wymogów niezależności wskazanych w szczególności w wyroku z dnia 19 listopada 2019 r., A.K. i in. (Niezależność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego) (C 585/18, C 624/18 i C 625/18, EU:C:2019:982), to zarządzenie pierwszego prezesa SN wykonanie tego postanowienia co do spraw zawisłych pozostawia de facto do „rozpoznania" przez składy Izby Dyscyplinarnej, którym zdaniem TSUE brak przymiotu niezawisłości.

Przez rozpoznawanie tych spraw należy bowiem rozumieć nie tylko wydanie wyroku, ale wszelkie decyzje o zawieszeniu, wyznaczeniu terminu, odroczeniu. Tymczasem Izba Dyscyplinarna została funkcjonalnie zawieszona w swoim działaniu, co oznacza, że nie ma prawa do podejmowania jakichkolwiek decyzji, także dotyczących samozawieszenia swoich postępowań.

Adresatem postanowienia TSUE nie jest zaś Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna, ale – jak wynika z postanowienia – Rzeczpospolita Polska, co za tym idzie także wszystkie organy Sądu Najwyższego i wszyscy sędziowie.

Postanowienie zaś pozostaje w mocy do czasu wydania wyroku w sprawie C 719-19, a nie jak wskazano w zarządzeniu, do czasu między innymi zdarzenia w postaci orzeczenia TK w sprawie P 7/20.

„Z powyższych względów Trybunał (wielka izba) postanawia, co następuje:

1) Rzeczpospolita Polska zostaje zobowiązana, natychmiast i do czasu wydania wyroku kończącego postępowanie w sprawie C 791/19, do:

– zawieszenia stosowania przepisów art. 3 pkt 5, art. 27 i art. 73 § 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. z 2018 r., poz. 5), ze zmianami, stanowiących podstawę właściwości Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji, w sprawach dyscyplinarnych sędziów;

– powstrzymania się od przekazania spraw zawisłych przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego do rozpoznania przez skład, który nie spełnia wymogów niezależności wskazanych w szczególności w wyroku z dnia 19 listopada 2019 r., A.K. i in. (Niezależność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego) (C 585/18, C 624/18 i C 625/18, EU:C:2019:982); oraz

– powiadomienia Komisji Europejskiej, nie później niż w ciągu miesiąca od doręczenia postanowienia Trybunału zarządzającego wnioskowane środki tymczasowe, o wszystkich środkach, które przyjęła w celu pełnego zastosowania się do tego postanowienia".

Chodzi i uchylenie immunitetu i uruchomienie postępowania karnego przeciwko sędziemu Igorowi Tulei w związku z wydanym orzeczeniem. Można zapytać, skąd taka szczególna gorliwość w dążeniu do skierowania tej właśnie sprawy na wokandę tej Izby nawet w czasach pandemii i to wbrew zdrowemu rozsądkowi, szczególnie mając na uwadze stanowisko TSUE. Sędzia Tuleya zapowiada, że nie stawi się dobrowolnie, że prokurator będzie musiał doprowadzić go siłą. Jeśli sprawdzi się ten czarny scenariusz, będziemy świadkami na pewno dramatu indywidualnego sędziego, ale też i społecznego, jako że nie można pozostać obojętnym wobec tego rodzaju zdarzeń, które dotyczą sędziów.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów