Zdewastowano Pomnik Poległych Stoczniowców

W 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego nieznani sprawcy zniszczyli Pomnik Poległych Stoczniowców na pl. Solidarności w Gdańsku.

Publikacja: 13.12.2016 08:47

Pomnik Poległych Stoczniowców w Gdańsku. W nocy ktoś pokrył go napisami

Pomnik Poległych Stoczniowców w Gdańsku. W nocy ktoś pokrył go napisami

Foto: Wikipedia

Policja już szuka sprawców, a Zarząd Dróg i Zieleni usuwa napisy z monumentu.

W nocy pojawiły się na nim napisy: "PO zdrajcy, złodzieje, SB-cy, PiS - poza schematami". Odkryto je dziś rano.

– Zgłoszenie o zniszczeniu pomnika dostaliśmy ok. godz 8 rano – opowiada Anna Siewert, rzecznik gdańskiej policji.

Na miejscu okazało się, że na pomniku pojawiły się napisy wykonane czarną farbą w sprayu. Policjanci odnaleźli w pobliżu puste opakowanie.

Funkcjonariusze przesłuchują świadków, zabezpieczyli tez monitoring, który jest pod pomnikiem. Na miejscu jest technik kryminalistyki, który zabezpiecza ślady.

Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska informuje, że miejskie służby wiedzą o dewastacji. – To jest jak bezczeszczenie grobów – komentuje.

Zapewnia, że pracownicy Zarządu Dróg i Zieleni są na miejscu i usuwają napisy, które na szczęście łatwo schodzą z pomnika.

Pomnik Poległych Stoczniowców to monument składający się z trzech krzyży z kotwicami, który upamiętnia ofiary grudnia 1970 roku.

Znajduje się na Placu Solidarności w Gdańsku, w pobliżu Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej, niedaleko miejsca, gdzie padli pierwsi czterej zabici. Odsłonięto go 16 grudnia 1980 roku.

Policja już szuka sprawców, a Zarząd Dróg i Zieleni usuwa napisy z monumentu.

W nocy pojawiły się na nim napisy: "PO zdrajcy, złodzieje, SB-cy, PiS - poza schematami". Odkryto je dziś rano.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany