Nie tylko Giertych bez aresztu

Poznański sąd uznał, że skoro warszawskie sądy, wciąż zajmują się wierzytelnościami Polnordu, nie ma podstaw do aresztu dla podejrzanych ws. ich sprzedaży.

Aktualizacja: 17.11.2020 06:21 Publikacja: 16.11.2020 19:20

Nie tylko Giertych bez aresztu

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Poznański Sąd Okręgowy podtrzymał w poniedziałek decyzję Sądu Rejonowego, który miesiąc temu nie zgodził się na aresztowanie w sprawie mec. Romana Giertycha, biznesmena Ryszarda Krauzego i dwóch innych podejrzanych o oszustwo na szkodę spółki deweloperskiej Polnord. Sąd uznał, że prokuratura nie uprawdopodobniła w wysokim stopniu popełnienia przestępstw przez podejrzanych, a tylko to jest jedną z przesłanek do zastosowania tymczasowego aresztowania.

– W sprawie dotyczącej wierzytelności toczy się skomplikowany spór w sądach cywilnych, nie ma w nim rozstrzygnięć. A opinia biegłej do śledztwa nie wyjaśniła tych kwestii – tłumaczy „Rzeczpospolitej" sędzia Aleksander Brzozowski, rzecznik poznańskiego sądu.

W czterech sprawach wytoczonych przez spółkę Polnord, której prawnie doradzała kancelaria mec. Giertycha, chodzi o zapłatę za bezumowne korzystanie z sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, którą w Miasteczku Wilanów wybudowały razem spółki Krauzego: Prokom i Polnord oraz o odpłatne przejęcie sieci.

Śledztwo dotyczy sprzedaży wierzytelności z Prokomu do Polnordu, przeprowadzonej dodatkowo przez spółki pośredniczące. Prokuratura zarzuca podejrzanym przywłaszczenia i wyprowadzenie w latach 2010–2014 ze spółki Polnord łącznie ok. 92 mln złotych, w tym nabycie przez nią „bezwartościowych" wierzytelności spółki Prokom Investments w kwocie blisko 73 mln zł. Umowa dewelopera z miastem Warszawa-Wilanów z 1999 r. mówi bowiem o bezpłatnym przekazaniu sieci (a więc prokuratura uznaje roszczenia za fikcyjne). W 2014 r. Ryszard Krauze odstąpił od tej umowy uznając, że gmina złamała postanowienia umowy, podnosząc stawki za użytkowanie wieczyste. Od ośmiu lat spór ciągnie się w warszawskich sądach, gdzie toczą się trzy procesy cywilne z powództwa Polnordu – we wszystkich sądy wystąpiły o opinie biegłych.

I to właśnie brak rozstrzygnięć tych sądów przesądził o losach zażalenia prokuratury, która chciała środków zapobiegawczych wobec Krauzego i Giertycha.

Bez zwrotki z Monako

W sprawie Polnordu CBA zatrzymała Giertycha tuż przed rozstrzygnięciem w sprawie innego jego klienta, biznesmena Leszka Czarneckiego. Prokuratura Regionalna w Warszawie od lipca chce postawić mu zarzut oszustwa na szkodę klientów Idea Banku, którym sprzedawano ryzykowne obligacje GetBacku jako rzekomo bezpieczne lokaty. Nie może tego zrobić, bo Czarnecki wyjechał z Polski. Dlatego złożyła wniosek o jego aresztowanie, by w efekcie – wystawić za nim list gończy.

Jednak po raz drugi to się nie udało – zawiadomienie przesłano na adres biznesmena w Monako – a zwrotne potwierdzenie do sądu nie wpłynęło. Obrońcy Czarneckiego złożyli więc wniosek o odroczenie posiedzenia.

Prokuratura argumentowała, że Czarnecki znał termin rozprawy – szeroko informowały o tym media, wiedzieli o nim obrońcy biznesmena, więc i on sam.

Mec. Jacek Dubois, który zastępował Giertycha (prokuratura zakazała mu czynności adwokackich), wskazał, że nie miał możliwości zapoznania się z wnioskiem prokuratury o areszt, i zaznaczył, że głównym obrońcą był mec. Giertych.

– Ta zabawa w ciuciubabkę może jeszcze trwać miesiącami – złości się jeden ze śledczych.

Giertych: była korupcyjna oferta

Roman Giertych od kilku dni przekonuje, że za kłopotami jego samego i Czarneckiego stoi odrzucenie korupcyjnej propozycji, która we wrześniu miała przyjść z obozu władzy: zatrudnienie Michała Krupińskiego, byłego prezesa zrepolonizowanego w czasach PiS Banku Pekao SA, w zamian za łagodniejszy kurs wobec banków Czarneckiego. Miał ją złożyć były rzecznik PiS, Adam Hofman, dziś właściciel firmy lobbingowej, która zajmuje się doradztwem.

Hofmana nagrał podczas spotkania w Monako sam Czarnecki. We fragmencie nagrania, który opublikował Giertych w niedzielę wieczorem, nie padają jednak żadne konkretne propozycje, choć rozmowa rzeczywiście dotyczy zatrudnienia Krupińskiego i roli Ziobry w kłopotach biznesmena.

Giertych stawia poważne zarzuty. Uważa, że CBA go podsłuchiwało i wiedziało o taśmach, których szukano u niego pod pretekstem sprzedaży wierzytelności do Polnordu.

Słabością zarzutu o korupcyjnej propozycji jest jednak to, że – jak twierdzą nasze źródła – Krupiński od pewnego czasu ma być w konflikcie ze środowiskiem ziobrystów. Sam minister Ziobro a także z jego brat Witold od ponad roku mieli nie utrzymywać z Krupińskim kontaktów.

Ponadto Hofman twierdzi, że z Czarneckim łączyła go umowa na doradztwo, a propozycja szukania osoby z kręgów PiS do banków Czarneckiego miała wyjść od samego milionera. Podobnie jak rzekomy zakup TVN 24.

PiS odcina się od sprawy, twierdząc że nie ma to nic wspólnego z partią.

Milczy także opozycja. – Nie komentuję tej sprawy. Najpierw muszę zobaczyć dowody – mówi nam Borys Budka, poseł KO, były minister sprawiedliwości.

Giertych domaga się powołania komisji śledczej dla wyjaśnienia całej sprawy.

Poznański Sąd Okręgowy podtrzymał w poniedziałek decyzję Sądu Rejonowego, który miesiąc temu nie zgodził się na aresztowanie w sprawie mec. Romana Giertycha, biznesmena Ryszarda Krauzego i dwóch innych podejrzanych o oszustwo na szkodę spółki deweloperskiej Polnord. Sąd uznał, że prokuratura nie uprawdopodobniła w wysokim stopniu popełnienia przestępstw przez podejrzanych, a tylko to jest jedną z przesłanek do zastosowania tymczasowego aresztowania.

– W sprawie dotyczącej wierzytelności toczy się skomplikowany spór w sądach cywilnych, nie ma w nim rozstrzygnięć. A opinia biegłej do śledztwa nie wyjaśniła tych kwestii – tłumaczy „Rzeczpospolitej" sędzia Aleksander Brzozowski, rzecznik poznańskiego sądu.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii