Sąd w Wiedniu zgodził się na ekstradycję Pawła K., którego polska prokuratura podejrzewa o bestialskie zabójstwo w 1998 r. nastolatki ze Szczucina. Przez lata z powodu nieudolności organów ścigania i zmowę milczenia mieszkańców, zbrodnia pozostawała nierozwiązana. Niedawno nastąpił przełom.
– Sąd Krajowy w Wiedniu podzielił poglądy strony polskiej i uznał, że są przesłanki do wydania podejrzanego – mówi „Rzeczpospolitej" Piotr Krupiński, szef wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, jednocześnie prowadzący śledztwo.
Obrońca Pawła K. już zapowiedział złożenie odwołania.
K. został zatrzymany w styczniu 2017 r. w Austrii. Prokuratura chce mu postawić zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Proces o wydanie Pawła K. odbył się we wtorek. Na sali wiedeńskiego sądu oprócz prokuratora i obrońcy byli także przedstawiciele polskich mediów.
Paweł K. wyglądał na mocno przybitego. Nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że w czasie, kiedy zabito Iwonę, przebywał w Austrii, a do Polski przyjechał już po tej zbrodni. Jako alibi zgłosił dwóch świadków – Austriaków, którzy mieli pamiętać, że 18 lat temu był w Austrii. – Zeznania tych świadków sąd ocenił jako dowody subiektywne – mówi nam prokurator Krupiński.