Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem. Mecenas Roman Giertych poinformował o zdarzeniu na Twitterze.
"Ekipa TVP siedzi pod drzwiami kancelarii na schodach blokując przejście. Zostali poproszeni o opuszczenie korytarza, gdyż jest to miejsce prywatne. Odmówili. Jestem zmuszony poinformować Policję o naruszeniu miru domowego. Policja wynosiła Obywateli RP, niech się sprawdzą u mnie" - napisał.
Po chwili na profilu Giertycha pojawił się kolejny wpis: "Właśnie dzwonimy na Policję, aby usunęła okupantów z TVP. Prywatne domy nie należą jeszcze do PiS".
Po chwili na miejscu pojawili się funkcjonariusze policji, osoby podające się za dziennikarzy Telewizji Polskiej zostały spisane, a Giertych złożył wniosek o ściganie naruszenia miru domowego.