Po czterech latach walki na szczytach Temidy i o zarządzanie sądami powszechnymi i trzech kolejnych zwycięskich wyborach PiS ma dwie nowe izby w Sądzie Najwyższym, większość w Trybunale Konstytucyjnym i KRS, wielu nowych sędziów i prezesów w sądach powszechnych.
Starzy sędziowie powoli odchodzą na emeryturę, a fala protestów najwyraźniej opada. Jeszcze Andrzej Rzepliński, prezes TK, mógł na odchodne pochwalić się, że przez rok blokował pisowskie zapędy, ale inni krytycy poczynań obecnej władzy: działacze sędziowscy, część prawniczej profesury – już nie. Nawet kolejne uwagi Brukseli i orzeczenia Luksemburga, choć zmusiły rząd do wycofania się z wielu najbardziej radykalnych posunięć, pisowskich zmian w wymiarze sprawiedliwości nie powstrzymały.
Czytaj też: