Aktualizacja: 12.09.2020 10:18 Publikacja: 12.09.2020 00:01
Foto: Adobe Stock
Aby dobro dziecka nie ucierpiało, odmawia się mu uczestniczenia w wybranych zajęciach albo nakazuje uczęszczanie na inne. Dobro dziecka chroni się poprzez blokowanie kontaktów z rodzicem posługującym się innym językiem, ale równocześnie tego języka się go nie uczy. Dobro dziecka leży u podstaw proszenia o wsparcie mediów albo odmawiania im komentarza w sprawie.
Nie inaczej jest w przypadku małej Ines, o której sprawie i jej kolejnych odsłonach co kilka miesięcy donoszą media. Dziewczynka urodzona jest z nieformalnego związku Polki i Belga, a niedawno Trybunał Konstytucyjny zdecydował o wstrzymaniu nakazu wydania jej ojcu. Najważniejsze w sprawie czterolatki jest jednak orzeczenie sądu w Brukseli z 21 listopada 2017 r., który wydał nakaz natychmiastowego powrotu dziecka do Belgii, oraz stanowisko katowickiego sądu, który w styczniu 2018 r. nakazał matce wydanie córki. Po jej nagłej śmierci opiekę nad dziewczynką sprawuje babcia, która nie została ustanowiona rodziną zastępczą i nie zwracała się do sądu o uregulowanie kontaktów z wnuczką. Po prostu z nią mieszka.
Politycy mówią: nauczyliśmy się funkcjonować bez Trybunału Konstytucyjnego. Ale czy na pewno lepiej jest grać be...
Problemem, z jakim mamy do czynienia na granicy polsko-niemieckiej, jest stwarzanie pozorów legalności działań t...
Posłowie mogli spokojnie "odpuścić" temat jawności płac wiedząc, że zajmie się nim resort rodziny, który szykuje...
Zbigniewa Ziobrę łatwo się krytykuje, dużo trudniej po byłym ministrze sprawiedliwości i jego „reformach” posprz...
Z restrukturyzacją publicznych zakładów opieki zdrowotnej jest trochę jak z upadłością. Kto raz upadnie, przez w...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas