Zmarnowana szansa
Czas sprawowania funkcji ministra sprawiedliwości i od 4 marca 2016 r. również Prokuratora Generalnego mógł być, przy stabilnej parlamentarnej większości, czasem wartościowej pracy nad poprawą funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Tak jednak nie było.
Oceniając funkcjonowanie sądownictwa powszechnego w okresie drugiego już czasu urzędowania ministra od 16 listopada 2015r., nie mam dobrych wiadomości dla obywateli.
Sam nie dostrzegłem obszaru funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, który realnie poprawiłby się w ciągu ostatnich czterech lat. Nie odebrałem też takiego sygnału w czasie często i triumfalnie organizowanych przez ministerstwo konferencji prasowych.
Oddam jednak głos Panu Ministrowi: „Ta bitwa jeszcze się nie skończyła. O całości reformy sądownictwa będziemy mogli mówić wtedy, gdy do końca ją zrealizujemy. Materia jest bardzo oporna, napotykamy na ogromny sprzeciw części środowiska sędziów, która poprzednio miała ogromną sferę przywilejów, a także totalnej opozycji. Ale już dziś widać nasze rozwiązania, które były strzałem w dziesiątkę, na przykład losowy przydział spraw sędziom – podkreślił Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro na dzisiejszej (5 grudnia 2018 r.) konferencji prasowej, podsumowującej trzy lata pracy Ministerstwa Sprawiedliwości." (za zamieszczonym na stronach internetowych podsumowaniem pracy resortu pt. "Trzy lata dobrych zmian").
Narracji batalistycznej nie chcę komentować, wskażę tylko, że do reformy czy poprawy pasuje moim zdaniem znacznie bardziej słownictwo z zakresu pracy, trudu czy zmagań, niż wojny.
Losowy przydział spraw: algorytm wciąż nieznany
Sztandarowy element reformy sądownictwa powszechnego, wdrożony przez ministerstwo system losowania spraw, nie może być uznany za sukces. Wciąż bowiem nie ujawniono algorytmu sterującego procedurą, mimo wniosków i postulatów sędziów i organizacji pozarządowych. Kto zatem zyskał, kto wygrał na „tajno-jawnym" losowaniu – nadal tego nie wiemy.