Konwencja stambulska oraz snute przez polski rząd plany jej wypowiedzenia to ostatnio bardzo newralgiczna tematyka społeczno-polityczna. Nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić, gdyż Bruksela rozważa włączenie konwencji do porządku prawnego UE.
W praktyce nie jest to jednak proste. Konwencja mogłaby stać się dokumentem UE dopiero po ratyfikowaniu jej przez wszystkie kraje członkowskie. Tymczasem nie tylko sześć państw unijnych nie dopełniło tej kluczowej formalności (Bułgaria, Czechy, Węgry, Litwa, Łotwa oraz Słowacja), ale i niektóre z nich, w tym Polska, rozważają wypowiedzenie konwencji. Czy więc ewentualne włączenie jej do porządku prawnego Unii Europejskiej można w ogóle brać pod uwagę?