Zastanawiając się nad decyzją dotycząca odwołaniu obrad Sejmu Dzieci i Młodzieży, można paradoksalnie dojść do wniosku, iż nosi ona znamiona wyjątkowo niedojrzałej.
Dziwny jest ten… Sejm
„Przez ponad 20 lat aktywnej obecności dzieci w Sejmie RP, po raz pierwszy w historii zdarzyła się rzecz kuriozalna, nieczytelna i niezrozumiała – odwołano posiedzenie Sejmu Dzieci i Młodzieży”. Czy można polemizować z tą opinią wyrażoną przez rzecznika praw dziecka (RPD)?
Marek Michalak w ciągu blisko dziesięciu lat, czyli w czasie, kiedy jest RPD, niejednokrotnie podejmował działania, które u wielu osób wzbudzać mogły zdziwienie. Z całą pewnością niepokojący był brak jego aktywności w kwestiach dotyczących aborcji. Niezrozumiałe były jego postulaty dotyczące konieczności obniżenia wieku, w którym dzieci mogłyby same chodzić do lekarza. Jego krytyka działań Kancelarii Sejmu w kwestii odwołania posiedzenia Sejmu Dzieci i Młodzieży jest jednak w pełni logiczna. Dziecięcy ombudsman ma rację, zaznaczając, iż komunikat sejmowy jest niezrozumiały. Na stronach parlamentu mogliśmy bowiem przeczytać, że „z przyczyn niezależnych od Kancelarii Sejmu, mając na względzie kwestie organizacyjne oraz bezpieczeństwo wszystkich osób przebywających w budynkach sejmowych, z przykrością informujemy, że podjęto decyzję o przełożeniu posiedzenia SDiM, planowanego na 1 czerwca, na wrzesień 2018 r. Za zaistniałą sytuację bardzo przepraszamy. Kancelaria Sejmu będzie informować mailowo wszystkich uczestników sesji SDiM o dalszych szczegółach”.
W tym miejscu pojawia się jednak pytanie: Czy w przywołanych wiadomościach mailowych znalazło się dokładniejsze wytłumaczenie odwołania wskazanej, niezwykle ważnej edukacyjnie imprezy? Sam bowiem komunikat urzędników kancelarii jest w istocie swej kuriozalny. Nie zwrócono uwagi bowiem, jakie kwestie organizacyjne bądź też związane z bezpieczeństwem dzieci i młodzieży wzięły tutaj górę.
Zbiegi okoliczności
Czy kolejna sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży mogła mieć wpływ na względy bezpieczeństwa? Marek Michalak w oświadczeniu, jakie znalazło się na stronie jego biura, podkreśla, że „dzieci okazują się być zagrożeniem dla bezpieczeństwa”. W wystąpieniu do marszałka Marka Kuchcińskiego RPD stwierdził ponadto: „Wydawało się, że ponaddwudziestoletnia tradycja realizacji prawa dziecka do wyrażania własnego zdania na trwale zagościła się w kolebce polskiej demokracji – Sejmie RP. Przez te wszystkie lata był on otwarty dla dzieci, przygotowywał je do życia obywatelskiego, był szkołą demokracji”.