Anna Słojewska z Brukseli
Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, wielokrotnie zapewniał w środę na konferencji prasowej o „konstruktywnym" i „owocnym" dialogu z polskim rządem. Ostatecznie jednak przyznał, że trwające od 13 stycznia rozmowy, w ostatnich tygodniach bardzo intensywne, nie przybliżyły stron do rozwiązania problemu.
– Dlatego wysyłamy polskiemu rządowi opinię, która będzie podstawą dalszego ustrukturyzowanego dialogu – powiedział Timmermans.
W dokumencie na ostro
Opinia jest zwieńczeniem pierwszego etapu procedury ochrony praworządności. Rząd dostał dwa tygodnie na odpowiedź. Potem Komisja oceni efekty i ewentualnie zdecyduje o kolejnym etapie, czyli rekomendacjach. Na końcu procedury jest wniosek do Rady Europejskiej o nałożenie sankcji na Polskę w postaci zawieszenia prawa głosu w UE. – Nie chcę nawet myśleć o następnych etapach, cały czas prowadzimy dialog – przekonywał Timmermans.
Ton jego wypowiedzi był znacznie bardziej dyplomatyczny niż treść przesłanej do Warszawy opinii. Dokument jest poufny, ale z naszych informacji wynika, że to ten sam tekst, który ujawniła „Rzeczpospolita" 20 maja.