Holenderski dziennik, pisze o kampanii ataków przeciwko "sędziom dysydentom", w której - "prawdopodobnie - wiodącą rolę odegrał wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak" i dodaje, że Piebiak ustąpił "pod presją opozycji".
Holenderski dziennik zwraca uwagę, że sprawa jest kłopotliwa dla "rządzącego krajem prawicowego i nacjonalistycznego" PiS na zaledwie dwa miesiące przed wyborami parlamentarnymi.
Dziennik streszcza następnie artykuł Onetu i podkreśla, że celem akcji, w którą miał być zamieszany wiceminister Piebiak było atakowanie sędziów "otwarcie mówiących o polityce rządu PiS".
"De Volkskrant" pisze następnie, że "od czasu wygrania wyborów w 2015 r. PiS wdrożył szereg bardzo kontrowersyjnych rozwiązań, które, zdaniem ekspertów, zagroziły praworządności i podziałowi władzy". Przytacza też opinie sędziów, którzy mówią o "dusznym klimacie" w Polsce. "Ci, którzy wypowiadają się przeciwko reformom, mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności przed sędziego dyscyplinarnego. Rząd PiS twierdzi, że są to bzdury" - czytamy w holenderskim dzienniku.
Dziennik przypomina też, że półtora roku temu wiceminister Piebiak mówił, iż "sędziowie zawsze muszą być po stronie państwa" i zapowiadał odstawienie na boczny tor "czarnych owiec" w sądownictwie.