Lech Wałęsa zapytany w Radiu Zet o słowa Jarosława Kaczyńskiego w wywiadzie dla tygodnika "W sieci" o tym, że nie ma wpływu na Pałac Prezydencki, odpowiedział, że to "kłamstwo i perfidia". - Cały świat mówi, że ma wpływ, a on mówi, że nie ma. No nie żartujmy - dodał.

- Dziesięć lat temu mówiłem: tam, gdzie się znajdą Kaczyńscy, tam zawsze jest nieszczęście. I tak było, jest i będzie. To jest taki typ charakteru. Nie wiem czy tak nienawidzą Polski i Polaków i tak chcą szkodzić Polsce i Polakom, że tak postępowali i postępują - powiedział Lech Wałęsa. - Wszystkie nieszczęście brały się w tym ostatnim czasie od Kaczyńskich – dodał.

Były prezydent przekonywał, że rząd Prawa i Sprawiedliwości upadnie. - Na razie masy jeszcze czekają na spełnienie tych obietnic. Jeszcze czekają i w związku z tym na razie tego nie można zrobić. Ale trzeba się przygotować, bo takie spustoszenie będzie i ruina po tym układzie, że się długo nie pozbieramy – ocenił Lech Wałęsa. Dodał, że w Polsce odbędą się wcześniejsze wybory. - Urządzimy ten kraj bez nich – przyznał.