W gronie krajów członkowskich OECD zajmujemy już drugie miejsce pod względem równości płac kobiet i mężczyzn. Średnie wynagrodzenie panów jest u nas tylko o 5 proc. wyższe niż pań. Lepiej jest tylko w Luksemburgu, gdzie ta różnica wynosi 4 proc. – wynika z danych raportu „Women in Work Index", w którym firma doradcza PwC analizuje i porównuje sytuację kobiet na rynku pracy w 33 krajach należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. W OECD średnia przewaga płacowa mężczyzn wynosi 15 proc.
To właśnie kurcząca się luka płacowa między pracownikami różnej płci przyczyniła się do kolejnego awansu Polski w tym zestawieniu, tym razem z dziewiątego na ósme miejsce.
– Polska jest też drugim po Luksemburgu krajem, który od 2000 r. wykonał największy skok w dostępności i przyjazności rynku pracy dla kobiet, awansując aż o 11 pozycji – zwraca uwagę Anna Szczeblewska, partner i lider zespołu People & Change w PwC. Dodaje, że nasze obecne ósme miejsce to efekt nie tylko zmniejszania luki płacowej (w rok zmalała z 7 do 5 proc.), ale też coraz niższej stopy bezrobocia wśród pań oraz dużej liczby zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin.

Tym, co obciąża nas w zestawieniu PwC, jest aktywność zawodowa kobiet w Polsce, wciąż niska w porównaniu z resztą krajów OECD. Co prawda nieco wzrosła (w rok o 1 pkt proc.), ale nadal wynosi zaledwie 63 proc. przy 69 proc. średniej dla państw OECD.