Ceny trzody chlewnej. Wieprzowina tanieje bez końca

Ciągły spadek cen trzody chlewnej sprawia, że sytuacja producentów jest najgorsza od lat. Prognozy są niekorzystne, analitycy zapowiadają, że wieprzowina potanieje w ciągu kwartału o prawie 6 proc.

Publikacja: 02.12.2018 20:00

Ceny trzody chlewnej. Wieprzowina tanieje bez końca

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Na koniec roku możemy się spodziewać sporych spadków cen żywności, wynika z rankingu prognoz cen surowców rolnych „Rzeczpospolitej". Silny wpływ na kształtowanie się cen miała i susza, i zakończenie embarga dla brazylijskiego drobiu. Niepewność producentów pogłębia afrykański pomór świń (ASF).

Czytaj także: Dzięki promocjom drób wygrał z wieprzowiną

Napięta sytuacja

– Sytuacja producentów trzody chlewnej jest najgorsza od lat – ocenia Łukasz Czech, analityk banku BGŻ BNP Paribas. Nie bez powodu, ceny już są bardzo niskie, a spadki się nie zatrzymują. Analitycy pięciu banków, biorących udział w rankingu „Rz", czyli Alior Banku, BGŻ BNP Paribas, Credit Agricole, PKO BP i Santander Banku Polska, zgodnie przewidują, że na koniec roku ceny wieprzowiny spadną średnio o 4,7 proc. wobec cen z października. Nowy rok nie przyniesie poprawy, ceny na koniec lutego, czyli w perspektywie kwartału, spadną o kolejny punkt procentowy, do -5,8 proc. wobec cen z października.

Przyczyni się do tego wzrost pogłowia w pierwszej połowie roku – paradoksalnie, mimo spadających cen w skupach i postępów dziesiątkującej stada zwierząt choroby ASF, w Polsce wciąż rosła produkcja zwierząt. Presję cenową nasila też znaczny wzrost importu tego mięsa do Polski. – Rynek wieprzowiny w Polsce pozostaje w spadkowej fazie cyklu, co w połączeniu z niekorzystnymi efektami sezonowymi będzie pod koniec roku sprzyjać dalszemu spadkowi cen – mówi Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole. Jedyną pocieszającą producentów informacją może być to, że sama dynamika spadków cen trzody ma się w kolejnych miesiącach zmniejszać.

– Możliwe są zwyżki cen w drugiej połowie 2019 r. – twierdzi Mariusz Dziwulski, ekspert PKO BP. Pewna różnica zdań występuje co do wpływu ASF. Z jednej strony, zdaniem Olipry, bezpośredniego wpływu na rynek jeszcze nie widać, niemniej, zdaniem Dziwulskiego, jest już wyczuwalna duża niepewność wobec rozwoju ASF. Z jednej strony rozwój tej choroby zwierząt w Chinach będzie szansą dla eksportu z Unii Europejskiej i wzrostu cen. Z drugiej jednak – ewentualne rozprzestrzenianie się ASF w Europie pogłębi spadki cen, zwłaszcza jeśli ASF pojawi się w Niemczech.

Brazylia naciska na ceny drobiu

Zakończenie unijnego embargo na brazylijski drób oznacza koniec hossy dla krajowych producentów. Embargo trwało większość 2018 r. To znaczy, że do Europy nie trafiło niemal 500 tys. ton drobiu z Brazylii, które ten kraj dostarcza rocznie do UE. W rezultacie spadku podaży wzrosły ceny. W szczycie, w sierpniu, średnia cena przekraczała 3,7 zł za kg, ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sierpniu 2015 r. We wrześniu ceny ruszyły w dół, według prognoz – na koniec roku spadną o 6,5 proc. wobec poziomu z października.

Analitycy spodziewają się, że na początku nowego roku ceny nieco odbiją i na koniec lutego będą o 5,7 proc. niższe niż w październiku. – Obniżka po części wynika z czynników sezonowych, jednak dodatkowo silnie działa wzrost importu drobiu do UE i rosnąca polska produkcja – mówi Grzegorz Rykaczewski z Santander Banku Polska. – Po kilku miesiącach dobrej koniunktury rynek unijny wrócił więc do sytuacji znanej rolnikom z ostatnich lat, wysokiej podaży i niskich cen – dodaje.

Wpływ na mniejszą konsumpcję drobiu mogą mieć wyjątkowo niskie ceny wieprzowiny. – Może to doprowadzić do osłabienia się cen drobiu, mimo mniejszej podaży na rynku polskim – mówi Przemysław Okniński, ekspert ds. analiz w Alior Banku.

Sezon na podwyżki

Surowcem, który odnotowuje największe zwyżki cen, jest kukurydza. Na koniec grudnia jej ceny zwiększą się wobec października nawet o 9,7 proc., a do lutego różnica wobec ceny z jesieni wzrośnie do blisko 15 proc. Mariusz Dziwulski z PKO BP tłumaczy to nietypowym sezonem i wcześniejszymi zbiorami. – W listopadzie i grudniu utrzyma się silna dynamika wzrostu cen w relacji rocznej, jednak od początku 2019 r. zwyżki będą już mniejsze – zapowiada.

Spokojnie rosną natomiast ceny pszenicy, nie tylko z powodów sezonowych. Analitycy spodziewają się na koniec grudnia wzrostu o 2,7 proc., a do lutego ceny podniosą się o 3,2 proc. do średniej w wysokości 83 zł za tonę. Ceny są wysokie z powodu suszy. – Duże straty zarówno w krajowej, jak i światowej produkcji przyczyniły się do nadwyżki spożycia nad podażą, wpływa to na spadek zapasów i utrzymanie się wysokiej ceny – mówi Przemysław Okniński. Sezonowy wzrost może być nasilany zmniejszeniem się dostaw pszenicy z Rosji oraz mniejszą podażą pszenicy w Australii, jednak na spadki cen w nowym sezonie może wpłynąć przewidywany wzrost produkcji.

Mleko wkrótce w dół

Prognozy dla mleka przewidują sezonowy wzrost o prawie 2 proc. do końca roku wobec cen z października, a następnie dość silne spadki nawet o 4 proc. do końca lutego. Tradycyjnie dla cen mleka wpływ na to ma rosnąca ostatnio produkcja w Nowej Zelandii. – Jeżeli sytuacja się utrzyma, a wpływ letniej suszy na zapasy pasz objętościowych w UE będzie niewielki, ceny skupu mleka w Polsce po Nowym Roku będą się obniżać – mówi Paweł Wyrzykowski, analityk BGŻ BNP Paribas. – Od początku 2019 r. dodatkowym czynnikiem wpływającym na obniżenie cen skupu mleka będzie wzrost cen energii, który mleczarnie prawdopodobnie częściowo przerzucą na rolników – mówi Olipra. Przerzucenie części podwyżek na konsumentów ograniczy spadek cen detalicznych.

Ceny cukru utrzymują się na niskim poziomie, choć w nowym roku wzrosną do lutego o 2 proc. Po chwilowym odbiciu notowań na światowych giełdach listopad przyniósł spadki. Nie zapowiada się też większy popyt w gospodarstwach domowych.

Spokojne ceny wołowiny

Wołowina to jeden z tych surowców, których ceny raczej nie zmieniają się dynamicznie.

Według uśrednionych prognoz ceny bydła w skupach najpierw wzrosną o 0,7 proc. do końca roku, by następnie spadać o 0,3 proc. do końca lutego (wobec cen z października). W perspektywie roku ceny mogą spaść o 0,8 proc. Wpływ na ceny wołowiny mógł mieć w tym roku zakaz uboju rytualnego, co zniweczyłoby plany eksportowe producentów. Jest to o tyle ważne, że ok. 90 proc. krajowej wołowiny trafia za granicę. Jednak po ostatnich zmianach projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt już nie przewiduje takich zakazów.

W przyszłym roku decydujący wpływ na ceny wołowiny będzie miała sytuacja na rynku mleka – szacują analitycy BGŻ BNP Paribas. A to dlatego, że zmniejszająca się opłacalność produkcji mleka może doprowadzić do redukcji stad, a więc i zwiększonej podaży wołowiny na rynku.

Na koniec roku możemy się spodziewać sporych spadków cen żywności, wynika z rankingu prognoz cen surowców rolnych „Rzeczpospolitej". Silny wpływ na kształtowanie się cen miała i susza, i zakończenie embarga dla brazylijskiego drobiu. Niepewność producentów pogłębia afrykański pomór świń (ASF).

Czytaj także: Dzięki promocjom drób wygrał z wieprzowiną

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rolnictwo
Afera w rządzie Ukrainy. Minister podejrzany o kryminalny proceder
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE
Rolnictwo
Węgry ograniczą import produktów rolnych z Ukrainy. Rosja zadowolona
Rolnictwo
Największy producent wina Rosji w mackach Kremla. Parodia w sądzie
Rolnictwo
Przybywa zboża z Rosji w Europie. Dojrzewa pomysł na cła