- Donald Tusk jest gdzie indziej, jest w Brukseli. Sądzę, że nie myśli o powrocie do kraju, jest teraz skoncentrowany na czymś innym. Jego ostatnie działania sprzyjają temu, by przez kolejne 2,5 roku kontynuował swoją misję jako przewodniczący Rady Europejskiej – podkreślił Halicki, który nie chciał jednak jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy w PO znalazłoby się miejsce dla byłego premiera.

Halicki zapewnił też, że PO nie jest obecnie targana sporami, a ocena sytuacji na Dolnym Śląsku, gdzie Platforma straciła w ostatnich dniach władze, jako dowód na kryzys wewnętrzny jego formacji, to nadinterpretacja. – Mamy nowego przewodniczącego. Grzegorz Schetyna bardzo zmienił funkcjonowanie organizacyjne PO, ale to dopiero początek – tłumaczył. Dodał, że Schetyna buduje nową drużynę, która potrzebuje nowej energii, nowych ludzi i musi być mocno zmotywowana.

Halicki zaznaczył jednocześnie, że sprawy personalne w PO nie są najistotniejsze. – Jesteśmy po to, aby blokować zachowania, które są społecznie nieakceptowane – podkreślił. Zaznaczył jednocześnie, że to PO stoi na czele opozycji w Polsce. - Nie ma innej formacji niż PO, która może złożyć wniosek o wotum nieufności, wniosek o zbadanie ustawy do TK. Od nas wymaga się tej skuteczności, na nas nałożony jest ciężar odpowiedzialności – mówił.

Halicki odniósł się też do określania PO mianem „opozycji totalnej”. – Zmarły niedawno Johan Cruyff grał futbol totalny i to był piękny futbol. W tym znaczeniu chcemy być opozycją totalną – wyjaśnił.