W związku z kradzieżą urny policja na Cyprze zatrzymała trzy osoby - dwóch mężczyzn i kobietę.

Urna została skradziona z samochodu wynajętego przez rodziców nastolatka. Po kradzieży matka 19-latka, Polka mieszkająca w Szwecji, apelowała w cypryjskich mediach o zwrot prochów syna. Jak poinformowała agencja AP, na apel odpowiedział mężczyzna, który w rozmowie telefonicznej z matką nastolatka przepraszał za kradzież i zapewniał, że urnę ukradł przez przypadek (była ona w plecaku zabranym przez sprawców z auta).

Mężczyzna wskazał miejsce, w którym zostawił prochy nastolatka. Matka powiadomiła o tym policję. Nie wiadomo, czy złodziej oddał także pieniądze skradzione z samochodu.

Rodzina zmarłego 19-latka opuściła już Cypr, ma w najbliższym czasie wrócić na wyspę, by odebrać odzyskane prochy.

Nie jest pewne, czy - z uwagi na brak wszystkich członków rodziny na Cyprze - dojdzie do planowanej wcześniej ceremonii rozsypania prochów 19-latka u wybrzeży wyspy.