W 2004 roku Marcin P. zasiadał we władzach Multikasy. Firma posiadała tak zwane punkty kasowe, w których przyjmowała od swoich klientów opłaty za telefon, prąd oraz inne media. Pieniądze nie trafiały jednak na konta dostawców usług, w czego efekcie zniknęło ponad 170 tysięcy złotych. Przyszły twórca Amber Gold i jego dwóch wspólników skazano za to na kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu. Sąd nakazał także zwrócić pieniądze na rzecz 524 pokrzywdzonych przez Multikasę. Wbrew zapewnieniom Marcina P., tak się jednak nie stało.
Sąd wyznaczył kuratora Marka L., który miał dopilnować, aby pokrzywdzonym zwrócono wyłudzone pieniądze. Mimo że kurator dysponował potwierdzeniami uiszczenia przez skazanego należności jedynie wobec pięciu osób, potwierdził on w swoim sprawozdaniu, że Marcin P. w całości wywiązał się z obowiązku naprawienia szkody, która wynosiła ponad 170 tysięcy złotych.
25 czerwca 2019 roku Sąd Rejonowy w Starogardzie Gdańskim skazał Marka L. za niedopełnienie obowiązków służbowych oraz poświadczenie nieprawdy. Mężczyzna skazany został na karę jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Sąd orzekł również wobec oskarżonego trzyletni zakaz wykonywania zawodu kuratora.
Jak pisze Onet, z tym wyrokiem nie zgodziła się jednak Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Prokurator zarzucił, że kara jest niewspółmierna do winy. Zdaniem prokuratora działanie Marka L., wskutek którego pokrzywdzonych zostało ponad 500 osób, cechuje wysoki stopień społecznej szkodliwości.
Prokuratura uważa także, że Marek L. jako kurator sądowy z kilkunastoletnim stażem miał pełną świadomość charakteru popełnionego przestępstwa oraz jego skutków dla Marcina P. i pokrzywdzonych przez działania Multikasy.