Ciała mężczyzn znaleziono ok. 8 km od miejsca, gdzie wcześniej funkcjonariusze natrafili na porzucony samochód uciekinierów.
Początkowo 19-letni Kam McLeod i 18-letni Bryer Schmegelsky byli poszukiwani jako zaginieni. Zmieniło się to 15 lipca, gdy przy drodze na terytorium Jukon w zachodniej Kanadzie odnaleziono zwłoki Lucasa Fowlera i jego partnerki Chynny Deese. Ofiary zostały zastrzelone, a podejrzenie padło na McLeoda i Schmegelsky'ego.
Kilka dni później, w miejscu oddalonym o pół tysiąca kilometrów, poszukiwani prawdopodobnie dokonali zabójstwa 64-letniego Leonarda Dycka. Auto ofiary zostało podpalone.
Podejrzani uciekali na wschód skradzionym samochodem. Dotarli w okolice miejscowości Gillam w prowincji Manitoba, ok. 3000 km od miejsca, w którym odnaleziono ciało trzeciej ofiary.
- Przebyli dystans jak z Londynu do Moskwy, przemieszczali się wśród terenów słabo zaludnionych - powiedział komisarz Kevin Hackett z Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej prowincji Kolumbia Brytyjska.
Na obrzeżach Gillam znaleziono porzucony wóz poszukiwanych. Policja przeczesała okolice, prowadząc działania m.in. z wykorzystaniem samolotów wyposażonych w urządzenia termowizyjne.
Później śledczy skierowali uwagę na pobliską rzekę Nelson. Na brzegu znaleziono porzuconą łódkę, a w okolicy wiele przedmiotów "bezpośrednio związanych z poszukiwanymi". Do akcji wkroczyli nurkowie. Ciała McLeoda i Schmegelsky'ego odnaleziono kilometr dalej.
Policja poinformowała, że bierze pod uwagę wszystkie możliwości, także to, że poszukiwani utonęli. Więcej ma być wiadomo po tym, jak zostaną przeprowadzone sekcje odnalezionych zwłok.