Alpiniści wylądowali na wysokości 4450 metrów, zanim udali się na szczyt Mont Blanc, najwyższej góry Europy.

Samolot zauważyła policja z Chamonix. Mężczyznom pozwolono wystartować, a następnie ustalono, jakie dokładnie wykroczenie zostało popełnione.

Ustawa dotycząca ochrony środowiska zakazuje zrzucania pasażerów w górach w celach rekreacyjnych, jednak nie ma za to przewidzianych żadnych kar.

Jedyna kara to dekret z lat. 60. określający przepisy lądowania w tym regionie. Za jego naruszenie grozi grzywna w wysokości 38 euro.

Burmistrz Chamonix Eric Fournier nazwał całe zdarzenie prowokacją. Zachowanie alpinistów nazwał bezprecedensowym.