Policja otrzymała zgłoszenie od kobiety, która twierdziła, że została w miejscowości Góra Ropczycka pogryziona przez psa, którego próbowała uwolnić z łańcucha, który - jak relacjonowała - wrósł mu w szyję.

Podkarpaccy funkcjonariusze przybyli do posesji, wskazanej przez kobietę i potwierdzili zgłoszenie. "Pies uwiązany był na krótkim łańcuchu, który wrósł mu w szyję. Zamiast budy miał tylko prowizoryczne schronienie" - informuje miejscowa policja.

O sprawie został poinformowany powiatowy lekarz weterynarii. Czworonogowi udzielono pomocy i przekazano pod opiekę matce właściciela.

Sam właściciel usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyzna przyznał się winy. Grozi mu kara pozbawienia wolności do trzech lat.

Policja przypomina, że zgodnie z przepisami łańcuch, na którym trzyma się psa, powinien mieć co najmniej trzy metry długości, a zwierzę nie może być na nim trzymane przez całą dobę - powinno być spuszczane z łańcucha przynajmniej na 12 godzin