Tajlandia: Zbudował dom na wodzie. Może być skazany na karę śmierci

Amerykański handlarz bitcoinami i jego dziewczyna mogą zostać skazani na karę śmierci po tym, jak zostali oskarżeni o stwarzanie zagrożenia dla suwerenności Tajlandii. Para zbudowała dom na wodzie u wybrzeży wyspy Phuket.

Aktualizacja: 19.04.2019 19:52 Publikacja: 19.04.2019 19:21

Tajlandia: Zbudował dom na wodzie. Może być skazany na karę śmierci

Foto: Royal Thai Navy

Chad Elwartowski i jego partnerka Nadia Supranee Thepdet uciekli z domu i zbudowali platformę kilkanaście kilometrów od wybrzeży wyspy Phuket. Para ukryła się tam po cofnięciu wizy.

Elwartowski promował w mediach społecznościowych budowę podobnych platform. Twierdził, że jego konstrukcja nie podlega suwerenności żadnego państwa. Amerykanin uważa, że "dom na wodzie" jest poza wodami terytorialnymi Tajlandii, z czym nie zgadzają się władze. 

Para może usłyszeć wyrok dożywotniego więzienia lub nawet karę śmierci. Jednocześnie władze Tajlandii powiedziały w rozmowie z CNN, że nie wiedzą, czy para nadal przebywa na terenie kraju lub w obrębie wód terytorialnych Tajlandii.

"Nadia i ja nadal jesteśmy bezpieczni" - napisał na Facebooku Elwartowski. Amerykanin powiedział, że nie wie, czy jego dom został zniszczony. "To, czy nadal tam jest, czy nie, nie ma dla mnie większego znaczenia. Bardziej niepokoi mnie to, że Nadia jest wypędzana z ojczyzny. Jej syn się martwi. Mam nadzieję, że pewnego dnia będą mogli się ponownie spotkać" - dodał.

Marynarka wojenna Tajlandii uważa, że budowa konstrukcji zagraża suwerenności kraju. - Twierdzili, że są właścicielami pływającego domu i za pośrednictwem mediów społecznościowych próbowali sprzedać podobne domy. Uważali również, że ich dom nie znajduje się pod władzą żadnego kraju, co nie jest prawdą. Może to wywołać nieporozumienie i zagraża bezpieczeństwu narodowemu - ocenił pułkownik Kataporn Kumthieng.

Chad Elwartowski i jego partnerka Nadia Supranee Thepdet uciekli z domu i zbudowali platformę kilkanaście kilometrów od wybrzeży wyspy Phuket. Para ukryła się tam po cofnięciu wizy.

Elwartowski promował w mediach społecznościowych budowę podobnych platform. Twierdził, że jego konstrukcja nie podlega suwerenności żadnego państwa. Amerykanin uważa, że "dom na wodzie" jest poza wodami terytorialnymi Tajlandii, z czym nie zgadzają się władze. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Przestępczość
Za miejsce na pontonie dostawali 3 tys. euro. Przemytnicy migrantów za kratkami
Przestępczość
15-latek zastrzelił czworo uczniów. Jego ojciec został skazany
Przestępczość
Andrew Tate stanie przed rumuńskim sądem na podstawie brytyjskiego nakazu aresztowania
Przestępczość
Alarm w Szwecji. Zauważono drony nad elektrownią jądrową i lotniskiem
Przestępczość
Rekordowa liczba egzekucji w Iranie. "Kary śmierci mają budzić strach w społeczeństwie"