Zapadł wyrok w sprawie Louise Turpin i jej męża Davida.
W styczniu ubiegłego roku media na całym świecie obiegła historia z miasta Perris w Kalifornii. Policja w jednym z domów znalazła 12 dzieci przykutych do łóżek łańcuchami. Były one więzione przez własnych rodziców.
Funkcjonariusze interweniowali po tym, jak z domowego aresztu uciekła 17-letnia dziewczyna. Nastolatka poinformowała policję, że rodzice przetrzymują jej rodzeństwo.
Sąd skazał rodziców na dożywocie z możliwością zwolnienia warunkowego po 25 latach. Na sali sądowej część dzieci po raz pierwszy publicznie wypowiadało się na temat przemocy, jakiej doświadczyły.
- Rodzice zabrali mi całe życie, ale teraz je odzyskuję - powiedziała jedna z córek. Niektóre dzieci twierdziły natomiast, że nadal kochają rodziców. Jedno z nich poprosiło o łagodny wyrok, ponieważ "wierzyli, że wszystko, co zrobili, ma nas chronić".