Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem. - Tuż przed północą oficer dyżurny przemyskiej komendy odebrał zgłoszenie, że po ul. Smolki idzie mężczyzna, jest bardzo agresywny i chyba ma zamiar bić przechodniów. Już po chwili we wskazanym miejscu był policyjny patrol - relacjonuje mł. asp. Marta Fac z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.

Mężczyzna z toporkiem w ręku i kominiarką naciągniętą na głowę straszył napotkane osoby. Był pod wyraźnym wpływem alkoholu.

- Badanie wykazało w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu. Był bardzo agresywny i próbował uciec, został zatrzymany i izolowany w izbie wytrzeźwień - mówi asp. Fac.

W związku z popełnionymi przez 28-latka wykroczeniami, m.in. z art. 50a kodeksu wykroczeń, czyli posiadania w miejscu publicznym niebezpiecznego narzędzia z zamiarem użycia go w celu popełnienia przestępstwa, przeciwko mężczyźnie zostanie sporządzony wniosek o ukaranie do sądu.