Korzystne dla szpitali wyroki zapadają nie tylko przed stołecznymi sądami, ale w całej Polsce. Sądy coraz częściej mówią „nie" zmienianiu wierzyciela w celu handlowania długami szpitali.
Wszędzie tam, gdzie w grę może wchodzić nieważność umowy przenoszącej wierzytelność należną z tytułu wykonania świadczeń na rzecz zakładu leczniczego, prokuratorzy muszą składać pozwy do sądów. Powód? Ustalenie nieważności czynności prawnej sprzecznej z ustawą albo mającej na celu obejście ustawy i w konsekwencji wyeliminowanie z obrotu prawnego nieważnej umowy. Taki obowiązek dotyczy spraw nowych. W starych, które już się toczą, muszą zgłosić swój udział. Pierwsze wygrane procesy, to – jak twierdzi Prokuratura Krajowa – efekt wytycznych, które dwa lata temu skierował do śledczych Robert Hernand, zastępca prokuratora krajowego. Prokuratura właśnie podsumowała, jak zadziałały.
Już dziś długi szpitali mogą wynosić nawet 15 mld zł.
Są dowody
Takie sprawy da się wygrać – uważa prokuratura i na dowód przytacza wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Ten oddalił powództwo spółki Magellan SA w Łodzi przeciwko Szpitalowi Klinicznemu Dzieciątka Jezus, Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w Warszawie. W efekcie szpital nie musi płacić na rzecz spółki prawie 198 tys. zł wraz z ustawowymi odsetkami. W obronie pozwanego szpitala przed sądem występował prokurator.
W sprawie tej pomiędzy Medcore sp. z o.o. a Magellan SA została zawarta umowa konsorcjum. Strony ustaliły zasady współpracy w związku z ogłoszeniem przez Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus postępowania przetargowego na obsługę systemu informatycznego. Konsorcjum wygrało przetarg. Następnie Medcore poinformowała szpital (pisemnie), że jedynym zobowiązanym i uprawnionym podmiotem do dysponowania i zarządzania wierzytelnościami, jakie przysługują konsorcjum, jest Magellan SA.