Jak informuje Prokuratura Krajowa, liczące 20 tomów materiały, prokurator Justyna B. otrzymała w marcu 2015 roku. Nie przeprowadziła żadnych czynności mających na celu ich procesową weryfikację. - Ograniczyła się do sporządzenia trzech notatek służbowych, w tym jednej z rozmów z funkcjonariuszami CBA, który przekazali prokuraturze ten obszerny materiał dowodowy. Justyna B. wydała po trzech miesiącach postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa, uznając, że opisane w materiałach CBA sprawy nie stanowią przestępstw – czytamy w komunikacie.

Zdaniem PK, Justyna B. jako prokurator nie zrealizowała podstawowych celów postępowania przygotowawczego: zaniechała przeprowadzenia i zabezpieczenia dowodów przestępstwa, nie ustaliła osób pokrzywdzonych ani rozmiarów szkody. Tym samym – w ocenie prokuratury kierującej do sądu akt oskarżenia – nie dopełniła swoich obowiązków i działała na szkodę interesu publicznego, a więc dopuściła się przestępstwa, za które grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Śledztwo w sprawie, którą zajmowała się prokurator B., podjęto dopiero w październiku 2016 roku. Po reformie prokuratury przeprowadzono analizę wszystkich spraw dotyczących tzw. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie i w Krakowie. Efektem zleconej przez Prokuraturę Krajową lustracji spraw, w których w przeszłości zapadały decyzje o umorzeniu śledztw albo odmowie ich wszczęcia, było w całym kraju około 300 postępowań.

- Dotyczyły tak bulwersujących spraw, jak wyłudzanie nieruchomości rzekomo w imieniu liczących nawet 130 lat byłych właścicieli, na podstawie sfałszowanych testamentów, aktów notarialnych i dokumentów sygnowanych m.in. przez rzekomego karaibskiego kuratora spadkobierców czy zakup za 50 złotych praw do warszawskiej kamienicy wartej miliony złotych – wylicza Prokuratura Krajowa.

Portal oko.press ujawnił, że oskarżona to prokurator Justyna Brzozowska z Warszawy, członkini stowarzyszenia niezależnych prokuratorów Lex Super Omnia. - Jestem ścigana za podjęcie decyzji, z którą nie zgadzają się moi przełożeni, w tym Bogdan Święczkowski [Prokurator Krajowy – red.]. Oskarżenie mnie to próba ukarania za działania zgodne z prawem, za wykonywanie pracy prokuratora. Tym bardziej, że w przeszłości podejmowałam inne decyzje procesowe nie pomyśli obecnej władzy – mówi portalowi prokurator Justyna Brzozowska.